Mężczyznom grozi wyginięcie
Kobiety mogą wygrać odwieczną wojnę płci. Prof. Jenny Graves, jedna z czołowych australijskich badaczek, twierdzi bowiem, że mężczyznom grozi wyginięcie i za kilka milionów lat może ich już nie być na naszej planecie. Za ten kierunek ewolucji odpowiedzialna jest, zdaniem ekspertki, słabość właściwego płci męskiej chromosomu Y.
03.04.2013 | aktual.: 03.04.2013 17:22
Kobiety mogą wygrać odwieczną wojnę płci. Prof. Jenny Graves, jedna z czołowych australijskich badaczek, twierdzi bowiem, że mężczyznom grozi wyginięcie i za kilka milionów lat może ich już nie być na naszej planecie. Za ten kierunek ewolucji odpowiedzialna jest, zdaniem ekspertki, słabość właściwego płci męskiej chromosomu Y.
Przewidywania prof. Graves oparte są na analizie materiału genetycznego, zawartego w chromosomach płciowych. U kobiet para złożona jest z dwóch chromosomów X, u mężczyzn natomiast z jednego chromosomu X i jednego Y. Ten pierwszy ma około tysiąca zdrowych genów. Podobną ilość zawierał także początkowo chromosom Y, jednak przez setki milionów lat znacznie się ona zmniejszyła. U współczesnego mężczyzny liczy mniej niż sto genów. Zdaniem badaczy, obecna u kobiet para chromosomów X ma kluczowe znaczenie w przypadku „naprawiania” materiału genetycznego. Chromosom męski, któremu brakuje pary, ma znacznie trudniejsze zadanie w tym zakresie i stopniowo zanika.
- Chromosom X u płci męskiej jest zdany sam na siebie, podczas gdy u kobiet ma przyjaciela, z którym może wymieniać się częściami i się naprawiać – tłumaczy obrazowo prof. Jenny Graves z Uniwersytetu w Canberze. – Kiedy Y ulegnie uszkodzeniu, wpada w fazę degradacji. Badaczka, podczas swojego ostatniego wykładu w Australijskiej Akademii Nauki, stwierdziła, że zmiany, jakie zaszły w chromosomie Y na przestrzeni setek milionów lat można nazwać „wypadkiem” w procesie ewolucji. Jej zdaniem, mężczyzn powinna zaniepokoić nie tylko zmniejszająca się liczba genów, ale także fakt, że – jak twierdzi prof. Graves – te, które pozostały, to w większości „śmieci”.
Dobre wieści dla panów (i dla pań także) są jednak takie, że całkowity zanik chromosomu Y nie nastąpi raczej wcześniej niż za około pięć milionów lat. Tak przewiduje prof. Graves. Inni naukowcy twierdzą, że nie ma podstaw do paniki. Prof. Robim Lovell-Badge z Narodowego Instytutu Badań Medycznych w Londynie twierdzi, że obumieranie chromosomu Y nie ma charakteru ciągłego, lecz następuje seriami. Ekspert uspokaja też, że od co najmniej 25 milionów lat męski chromosom nie stracił żadnego ze swoich genów. Zapewnia wreszcie, że nie żywi żadnej obawy co do tego, czy płeć męska przetrwa. Jego zdaniem odpowiedź jest oczywista: tak.
Prof. Chris Mason z University College w Londynie twierdzi natomiast, że nawet jeśli mamy do czynienia z obumieraniem chromosomu Y, medycyna ma jeszcze kilka milionów lat, by temu zaradzić i nie doprowadzić do ostatecznej katastrofy.
Australijska badaczka przedstawia jednak znacznie mniej optymistyczną wizję. Uważa, że kiedy chromosom Y przestanie istnieć, w jego miejsce być może powstanie inny, co doprowadzi do stworzenia nowego gatunku człowieka. Przekonując, że taki scenariusz jest prawdopodobny, podaje przykład japońskiego szczura Tokudaia, u którego nie występuje chromosom Y.
Na podst. Dailymail.co.uk Izabela O’Sullivan (ios/mtr), kobieta.wp.pl