Miała 218 cm wzrostu. Kiedy zmarła, była w czwartym miesiącu ciąży

Miała 218 cm wzrostu. Kiedy zmarła, była w czwartym miesiącu ciąży

Małgorzata Dydek miała 218 cm wzrostu
Małgorzata Dydek miała 218 cm wzrostu
Źródło zdjęć: © AKPA
28.04.2024 10:16, aktualizacja: 28.04.2024 11:04

Małgorzata Dydek zapisała się na kartach nie tylko polskiej, ale i międzynarodowej koszykówki. Polka, mierząca 218 cm, przez swój wzrost była nazywana "żyrafą" czy "wielkoludem". Zmarła nagle, będąc w czwartym miesiącu ciąży. 28 kwietnia 2024 roku obchodziłaby 50. urodziny.

"Żyrafa", "wieża Eiffla", "wielkolud" - tak swego czasu przezywano Małgorzatę Dydek z powodu jej ponadprzeciętnego wzrostu. Mierząca 218 cm, Polka była uznawana za najlepiej blokującą graczkę w amerykańskiej lidze WNBA. To dzięki niej polskie koszykarki zdobyły złoty medal podczas Mistrzostw Europy w czerwcu 1999 roku.

Małgorzata Dydek zakończyła karierę po 20 latach

Małgorzata Dydek nie została obdarzona jedynie wzrostem, ale także talentem. Od zawsze uwielbiała sport, a dzięki koszykówce mogła rozwijać się w nim zawodowo. W wywiadach podkreślała jednak, że swoje 218 cm nie zawsze traktowała jako zaletę. Gdy w 2008 roku zakończyła karierę po 20 latach aktywności, w końcu odczuła spokój.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po podjęciu decyzji o "sportowej emeryturze", Małgorzata Dydek przeprowadziła się do Australii. - Jestem tam incognito. Ludzie mnie olewają, dają święty spokój. Nie słyszę chamskich odzywek jak w Polsce - przyznała w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Małgorzata Dydek przeszła na "sportową emeryturę" w 2008 roku
Małgorzata Dydek przeszła na "sportową emeryturę" w 2008 roku© AKPA

Zmarła w czwartym miesiącu ciąży

Choć sport był dla Małgorzaty Dydek bardzo ważny, najważniejsza zawsze była rodzina. Koszykarka była żoną Anglika Davida Tygga, z którym miała dwóch synów: Dawida i Alexandra. Nigdy nie korzystała z usług opiekunki, wszędzie zabierając dzieci ze sobą.

21 maja 2011 roku Małgorzata Dydek trafiła do jednego ze szpitali w Brisbane, gdzie zmarła tydzień później. Koszykarka nagle się przewróciła i straciła przytomność. Lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej i robili wszystko, by ją uratować. Niestety, nie udało się. W mediach podano wówczas informację, że miała arytmię serca.

Cztery lata później głos zabrała siostra koszykarki, która wyjawiła, że przyczyną śmierci Małgorzaty było zatrzymanie akcji serca. Dydek była wtedy w czwartym miesiącu ciąży.

© Materiały WP

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta