"Całkowite przekroczenie granic". Lekarz wykorzystał jej "naiwność"
"Z jednakowym dystansem podchodzę do dłubania w moich zębach przez dentystę i pobierania wymazu przez ginekologa. Kiedy już poddaję się tym zabiegom, nie czuję różnicy" - napisała Katherine May. W wieku 39 lat zdiagnozowano u niej autyzm.
Katherine May to brytyjska pisarka i autorka esejów publikowanych na łamach "New York Timesa". W wieku 39 lat zdiagnozowano u niej autyzm, co opisała w jednej z książek swojego autorstwa - "Przesilenie. Droga do siebie, kiedy przytłacza cię świat". To w niej znajdziemy m.in. historię wizyty u ginekologa, kiedy nie miała pojęcia o diagnozie.
"Wprawiłam ginekologa w zakłopotanie"
"Zgoda jest dla mnie ważna. Zgoda nie dotyczy tylko seksu. Wizyty u dentysty lub fryzjera zakładają jasne warunki kontaktu wpisane w transakcję. Płacę za usługi, a te usługi wymagają dotyku. Przystaję na to. Pojmuję to. Sądzę, że poddanie się tym wymogom jest dla mnie łatwiejsze niż dla większości innych. Z jednakowym dystansem podchodzę do dłubania w moich zębach przez dentystę i pobierania wymazu przez ginekologa. Kiedy już poddaję się tym zabiegom, nie czuję różnicy" - napisała May.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co 10. Polka nie chodzi do ginekologa. Oto, co słyszą w gabinecie
W "Przesileniu" opisała jedną z wizyt u ginekologa, którego "wprawiła w zakłopotanie".
"Zdarzyło się, że wprawiłam ginekologa w zakłopotanie, kiedy odeszłam od fotela naga od pasa w dół. Dostałam prześcieradło, którym powinnam się była owinąć, by osłonić sferę intymną. Ale ta intymność była dla mnie zbyt enigmatyczna, bo w końcu przez ostatnie pół godziny jego twarz znajdowała się centymetry od moich wyeksponowanych genitaliów. Z pewnością nie mógł - ani pielęgniarki w tym samym pomieszczeniu - zobaczyć już niczego więcej" - możemy przeczytać.
"To było całkowite przekroczenie granic"
Katherine May podzieliła się także inną historią, z wizyty u lekarza-stażysty, który osłuchiwał jej klatkę piersiową. Kobieta musiała wówczas zdjąć sukienkę i biustonosz. Gdy skończył i usiadł za biurkiem, usiadła na przeciwko niego, będąc dalej naga. Lekarz, zamiast powiedzieć jej jednak, że może się już ubrać, zachował się nieprofesjonalnie.
"Nie zrozumiałam zasad i zaczęło to do mnie docierać, kiedy pochylił się i mówiąc do mnie, oparł łokcie na moich nagich kolanach jak na biurku. W tym momencie wróciła elektryczność. Może byłam dość naiwna, by sądzić, że młody lekarz będzie patrzył na niemal nagą kobietę w przyzwoitej bieliźnie z idealnym profesjonalnym dystansem, ale zrozumiałam - za późno - że to było całkowite przekroczenie granic" - opowiedziała.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.