Miało wyjść seksownie, zawiało kiczem. Herbuś szaleje z modą
Edycie Herbuś chyba służy rozstanie z Trelińskim, bo na salonach pokazuje się w coraz to ciekawszych i bardziej wyzywających stylizacjach. Dopiero co odsłaniała biust na gali Party, a już wskakuje w centkowane "cudo" na pokazie Parocki&Brzozowski. I chociaż miało być pikantnie i oryginalnie, to wyszło... trochę kiczowato. Co poszło nie tak?
Odwaga czy przesada?
Koronka, panterka, długość mini, burgundowa szminka, wysokie buty... Czego tutaj nie ma! Edyta zaszalała i postanowiła się nie ograniczać w doborze kreacji. Jej króciutka sukienka co prawda podkreśla zgrabną figurę tancerki, ale to zestawienie materiałów i wyrazistego makijażu nikomu jeszcze nie wyszło na dobre. Całość przypomniała nam klimat "Pretty Woman", ale przed metamorfozą Vivienne.
Panterka- hit sezonu
Panterka to absolutny hit tego sezonu. Jest motywem przewodnim chociażby nowej kolekcji Łukasza Jemioła czy Erdem. W tym wydaniu jednak wolałybyśmy nie oglądać jej za często. W przypadku tak wyrazistego wzoru bardzo łatwo o przesadę i kicz. W przypadku stylizacji Herbuś każdy element zdaje się być lekko przesadzony, przez co całość nie jest spójna i daje dość wulgarny efekt.
Wyzwolenie kobiecości
Przede wszystkim interesuje nas jednak powód, dla którego Herbuś sięga po coraz to odważniejsze kreacje. Czy jest to spowodowane rozstaniem i formą "terapii", czy też może tancerka na nowo definiuje własną kobiecość i szuka nowego, bardziej wyrazistego stylu, który dodałby smaczku jej wystąpieniom publicznym?
Seksapil na pierwszym planie
Cokolwiek by nią nie kierowało, nie jesteśmy do końca pewne, które wydanie Edyty wolimy. Cieszymy się, że gwiazda postanowiła w końcu pokazać pazur w swoich stylizacjach, jednak sugerujemy też, żeby nieco ostrożnej dobierać do siebie poszczególne elementy kreacji. Granica między kiczem a odważną stylizacją jest bowiem bardzo cienka.