Blisko ludziMiały dość pseudofachowców i wysokich cen. Wpadły na genialny pomysł

Miały dość pseudofachowców i wysokich cen. Wpadły na genialny pomysł

Basia w zamian za popilnowanie dziecka skręci meble ogrodowe lub wykona drobne prace remontowe
Basia w zamian za popilnowanie dziecka skręci meble ogrodowe lub wykona drobne prace remontowe
Źródło zdjęć: © Archiwum prywatne
03.06.2022 09:18, aktualizacja: 04.06.2022 16:46

Miały dość szalejącej inflacji, wysokich cen towarów i usług. Wpadły więc na pomysł wzajemnej wymiany swoich umiejętności. Joanna udzieli lekcji języka angielskiego w zamian za naukę szycia na maszynie. Aga rozliczy pity, ale wykona też proste prace graficzne – plakaty i wizytówki. Wanda chętnie pomoże w opiece nad dzieckiem, by młoda mama mogła odpocząć. Z kolei Basia, w zamian za popilnowanie dziecka, skręci meble ogrodowe lub wykona drobne prace remontowe. - Życie nas wszystkich dojechało i zmusiło, żeby wielu nowych rzeczy się nauczyć – mówi w rozmowie z WP Kobieta.

Inflacja, podwyżka stóp procentowych, cen towarów i usług uderzyły w portfele Polek

Barbara, Anna, Aga, Joanna i Wanda — mieszkają w jednej z warszawskich dzielnic. Dopóki nie szalała inflacja, panie w swojej kobiecej grupie "Babskie Bielany" na Facebooku polecały sobie różnego rodzaju miejsca, fachowców czy usługi w obrębie swojej dzielnicy. Jednak w kwietniu stopy procentowe, ceny towarów oraz usług konsumpcyjnych sięgnęły szczytu, a inflacja CPI wzrosła do 12,4 proc. Mało tego, ekonomiści zapowiedzieli, że to jeszcze nie koniec podwyżek, które uderzą w kieszenie Polaków. Ich zdaniem, najgorsze ma być lato, ponieważ inflacja sięgnie wtedy 14-15 proc.. Jesienią ceny nadal będą rosły, tyle że wolniej.

W związku z tym niektórzy Polacy rezygnują z usług, które nie są niezbędne do codziennej egzystencji: typu wyjście do restauracji, fryzjera czy kosmetyczki. Badanie realizowane w maju b.r. przez Rynek ARC i Opinia pokazało, że najczęściej to właśnie kobiety weszły w tryb oszczędzania i ograniczyły wydatki, by pieniędzy mogło wystarczyć im do końca miesiąca (42 proc.).

Umiejętności z zakresu "beauty" miło widziane

Anna postanowiła wykorzystać siłę sąsiedzkiej grupy w mediach społecznościowych i zacząć działać. Wymyśliła "wymianę umiejętności" między kobietami. Założenie było proste: wspierać się nawzajem, oszczędzać w tych trudnych czasach, ale też uniknąć pseudofachowców i typowych naciągaczy. Autorka pomysłu zaproponowała, że może wymienić kran, spłuczkę, wykonać też drobne prace remontowe. Odzew wśród kobiet był ogromny.

Joanna zobowiązała się udzielić lekcji języka angielskiego w zamian za naukę szycia na maszynie. Aga stwierdziła, że może rozliczyć pity, albo wykonać proste prace graficzne – plakaty i wizytówki. Wanda chce pomóc przy ogarnięciu maluszka, wyjściu na spacerek, by młoda mama mogła w weekend odpocząć. Szczególnie taką bezgotówkową i koleżeńską wymianą usług zainteresowana jest Basia Leszczuk, która 10 miesięcy temu urodziła i sama wychowuje dziecko.

Basia w zamian za popilnowanie dziecka - skręci meble ogrodowe lub wykona drobne prace remontowe
Basia w zamian za popilnowanie dziecka - skręci meble ogrodowe lub wykona drobne prace remontowe© Archiwum prywatne

- Życie dojechało nas wszystkich i ceny za usługi mocno poszły do góry w ciągu zaledwie roku, a ja jako osoba samotnie wychowująca dziecko, miewam czasem naprawdę trudne miesiące. Dlatego uważam, że taka wymiana umiejętności to świetna sprawa – chwali pomysł mieszkanka stolicy.

- Potrafię składać meble ogrodowe z palet, a że w tym zakresie moja koleżanka ma dwie lewe ręce, to z chęcią jej pomogę, by ona w zamian posiedziała te cztery godziny z moim dzieckiem. To dla mnie naprawdę dużo, bo opiekunki do dzieci to dziś spory wydatek. Mogę też odwdzięczyć się i uszyć jej spódnicę, albo przetłumaczyć coś na język włoski. Koleżanka z kolei jest fryzjerką, więc jestem zainteresowana wymianą z nią usług – dodaje Basia.

Szczerze przyznaje, że dla wielu Polek wyjście do kosmetyczki czy fryzjera - to w obecnej sytuacji ekonomicznej kraju - luksus, na który nie mogą sobie pozwolić. Dlatego taka koleżeńska i nieodpłatna wymiana umiejętności z zakresu "beauty" byłaby dobrym rozwiązaniem. To są przyjemności, z których kobiety nie chcą rezygnować.

Kobieca pomoc w remoncie

Ale Basi nieobce są też — powszechnie uznawane za męskie — prace remontowe, których jako dziecko już uczyła się od taty, z zawodu murarza i tynkarza. Nie sądziła wcześniej, że jej hobbystycznie zdobyte umiejętności, kiedyś okażą się tak cenne w codziennym życiu. I że warto było będąc małą dziewczynką nie bawić się lalkami, a przyglądać się, jak tata kładzie kostkę chodnikową, czy też gładź na ściany.

- Cieszę się, że te moje umiejętności mogą się teraz przydać i mogę pomóc innym koleżankom. Zwłaszcza teraz, kiedy mocno podrożały ceny nie tylko materiałów, ale też usług budowlano-remontowych, że już nie wspomnę, jak trudno jest znaleźć uczciwego, rzetelnego fachowca – żali się młoda mama.

- Czasami wydaje się, że jak zapłacisz komuś trochę więcej, to usługa będzie wykonana lepiej, ale nie do końca tak jest. Dlatego uważam, że lepiej jest douczyć i nie prosić nikogo o pomoc. Umiem odebrać dom, sprawdzić, czy wszystkie ściany są równe, gniazdko dobrze założone, na planach budowlanych też się znam. Jeśli gdzieś nie było gładzi, to latałam po drabinie, żeby to zrobić. Wykonawca mojego sąsiada ociągał się z wykonaniem prac 3 miesiące. Z kolei mój kolega z Białegostoku chciał pomalować pomieszczenie o powierzchni 48 m2 zwykłą białą farbą, a pan malarz wycenił pracę aż na 15 tys. zł. Sama kiedyś chciałam zatrudnić pana z Ukrainy, licząc na to, że dużo nie weźmie. Ale jak mi zaśpiewał cenę, to mu podziękowałam, postanowiłam jednak znaleźć czas i pomalować bez niczyjej pomocy, nawet gdybym miała robić to po nocach – dodaje Basia.

Przy okazji jednego posta w mediach społecznościowych okazało się, że jest ogromne zapotrzebowanie na wzajemną pomoc i kobiety chcą się wspierać, gdyż w swoim gronie czują się bezpieczne i rozumiane.

- Tego wsparcia i zrozumienia potrzeb potrzebujemy teraz najbardziej – zapewnia mieszkanka Warszawy. - Komentarzy pod postem było mnóstwo, co mnie ogromnie poruszyło, bo świadczy to o ogromnej empatii kobiet, i to w każdym wieku. Odezwała się nawet taka starsza pani, która napisała, że ma 80 lat i ze względu na wiek nie może za bardzo pomóc w pracach fizycznych, ale ma ogródek i może go użyczyć na babskie spotkania przy kawie. To było mega słodkie. Pomyślałam wtedy, że możemy pomóc jej w pielęgnacji tego ogródka – dodaje Basia Leszczuk, entuzjastka pomysłu sąsiedzkiej wymiany umiejętności.

Basia wraz z innymi kobietami wspierają się w drobnych pracach remontowych
Basia wraz z innymi kobietami wspierają się w drobnych pracach remontowych© Archiwum prywatne

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (420)
Zobacz także