Młode kobiety bardziej otwarte na seks, ale wierniejsze
Młode kobiety są bardziej otwarte na nowe doświadczenia seksualne, ale wcale nie są rozwiązłe, wręcz przeciwnie, są bardziej wierne swym partnerom – wykazały badania przeprowadzone wśród niemieckich studentek opublikowane przez tygodnik „Spiegel”.
19.05.2015 | aktual.: 19.05.2015 08:42
Młode kobiety są bardziej otwarte na nowe doświadczenia seksualne, ale wcale nie są rozwiązłe, wręcz przeciwnie, są bardziej wierne swym partnerom – wykazały badania przeprowadzone wśród niemieckich studentek opublikowane przez tygodnik „Spiegel”.
Pismo zamieszcza w najnowszym wydaniu raport „Zmiany zachowań seksualnych studentów" (Studentische Sexualität im Wandel) opracowany przez specjalistów z Instytutu Badań Seksuologicznych i Psychiatrii Sądowej uniwersytetu w Hamburgu. Wynika z niego, że większa otwartość na nowe doświadczenia seksualne polega m.in. na tym, że coraz więcej młodych kobiet ogląda ze swym partnerem filmy pornograficzne. O ile w połowie lat 90. XX w. postępowało tak 30 proc. Niemek, to teraz ogląda je 44 proc. badanych studentek.
Kobiety chętniej godzą się również na zabawy polegające na krępowaniu rąk i nóg przy użyciu gadżetów, takich jak kajdanki i bandaże, jak to pokazano w filmie „50 twarzy Greya”. W ostatnich 20 latach odsetek decydujących się na takie praktyki studentek zwiększył się z 18 do 36 proc. Na ogół jednak polegają one na spróbowaniu czegoś nowego.
Więcej kobiet używa wibratorów. Korzysta z nich 38 proc. młodych Niemek, podczas gdy 16 lat temu używało ich 11 proc. z nich.
Mimo większej otwartości na doznania seksualne, skok w bok nie jest w modzie. W raporcie podkreśla się, że w latach osiemdziesiątych XX w. 34 proc. studentek przyznawało się do zdrady, teraz jedynie 8 proc. z nich twierdzi, że zdradziło swego partnera.
Psychoterapeutka z Hamburga Kirsten von Sydow twierdzi w wywiadzie dla tygodnika "Spiegel", że u niektórych kobiet otwartość na nowe doświadczenia seksualne jest wymuszona. Zgłaszają się do niej pacjentki ujawniające, że godzą się na nie głównie w obawie przed utratą partnera, a nie z wewnętrznej potrzeby ciekawości. Sydow w książce, którą napisała wspólnie z Andreą Seiferth „Seksualność w związkach“ (Sexualität in Paarbeziehungen), podkreśla, że najmniej co czwarta kobieta ma trudności w osiągnięciu orgazmu. Wynika to m.in. z pokutującego wciąż mitu tzw. orgazmu pochwowego. Zdecydowana większość kobiet osiąga satysfakcję dzięki stymulacji łechtaczki, ale boi się powiedzieć o tym swemu partnerowi.
(PAP) zbw/ agt/