Wszystko z innej bajki. Tak Tamara Arciuch wystroiła się do porannej telewizji
Przyłapana przez fotoreporterów Tamara Arciuch zaskoczyła swoją czarną stylizacją. Na pierwszy rzut oka wygląd "pogrążonej" w czerni aktorki nie robi większego wrażenia. Jednak, gdy spoglądamy na zegarek i zamiast godziny 21, widzimy 8 rano – mocno dziwi nas ten wieczorowy szyk w porze jajecznicy.
03.10.2022 | aktual.: 03.10.2022 15:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W modzie dzień miesza się z nocą, a elegancja ze sportem. Jednak czy te kontrasty zawsze przyciągają się jak magnes? Okazuje się, że nie. Tamara Arciuch w swoim czarnym total looku wygląda jakby właśnie wracała z nocnej imprezy i nie zdążyła wpaść do domu, by się przebrać, a już czekała na wizytę w śniadaniówce. Aktorka zbyt poważnie potraktowała temat swojej stylizacji. Czasem warto wziąć głęboki oddech i wyluzować w swobodnym rytmie ulicy.
Modowa opowieść bez happy endu
Jedyna spójność, jaką widzimy w stylizacji Tamary Arciuch, to konsekwencja kolorystyczna. Reszta to historie wyrwane z różnych bajek – czółenka T-bar w stylu Mary Jane, połyskujący choker jak z dawnego Hollywood i klasyczny płaszcz, który śmiało mógłby zamieszkać w damskiej, jak i męskiej garderobie. Mamy tutaj książkowy przykład tego, jak istotną rolę odgrywają dodatki. Codzienna torebka z elementami brązowej skóry i lnu gryzie się z resztą stylizacji jak pies z kotem. I trudno zwalić odpowiedzialność na eklektyzm czy eksperymenty z modą – niektóre po prostu są skazane na porażkę.
Black total look – bezpiecznie czy awangardowo?
Chociaż trendy kuszą, aby tej jesieni bawić się radosnymi barwami, jesteśmy przekonane, że u schyłku roku fanklub czerni tylko rośnie w siłę. Meteopaci oraz wierni miłośnicy czarnych stylizacji już wyjmują z szafy czarne kurtki, spodnie, swetry i buty. Ale mimo kolorystycznej konsekwencji, czarne stylizacje nie muszą być nudne.
Miksowanie struktur i materiałów, a także form – przeskalowanych i dopasowanych – to kolejny poziom zaawansowania w języku mody. Czarne i półtransparentne rajstopy zanurzone w czarnych botkach na platformie tworzą wytrawny zestaw z bieliźnianą sukienką w kruczej barwie i mięsistym swetrem zarzuconym na ramiona. Taka kompozycja tworzy z daleka bezpieczne tło, które przy bliższym poznaniu zaskakuje i intryguje swoją wielowymiarowością i głębią. Tu lżej, tam ciężej – idealny balans.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!