Mój pierwszy raz – jak to robią dzisiaj nastolatki
Według raportu „Seksualność Polaków 2011” średni wiek inicjacji seksualnej w Polsce delikatnie się obniżył, a coraz więcej chłopców przeżywa swój pierwszy raz z… prostytutką. Z doniesień wynika, że prawie 20% nastolatków płci męskiej w wieku 15-17 lat korzysta z usług agencji towarzyskiej zamiast umawiać się z rówieśniczkami. Co stoi za takim zachowaniem? Jak swój pierwszy seks przeżywają teraz polskie nastolatki?
16.01.2012 | aktual.: 20.01.2012 15:53
Według raportu „Seksualność Polaków 2011” średni wiek inicjacji seksualnej w Polsce delikatnie się obniżył, a coraz więcej chłopców przeżywa swój pierwszy raz z… prostytutką. Z doniesień wynika, że prawie 20 proc. nastolatków płci męskiej w wieku 15-17 lat korzysta z usług agencji towarzyskiej zamiast umawiać się z rówieśniczkami. Co stoi za takim zachowaniem? Jak swój pierwszy seks przeżywają teraz polskie nastolatki?
Raport „Seksualność Polaków” przygotowany został przez prof. Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmę. Wynika z niego, że średni wiek inicjacji seksualnej mężczyzn w porównaniu do 1997 roku obniżył się z 18,4 lat do 18,1 lat, a kobiet odpowiednio z 19,3 lat do 18,7. Nie jest to znacząca różnica, jednak wskazuje, że coraz więcej nastolatków rozpoczyna współżycie między 15 a 17 rokiem życia (wg raportu jest to 15,5 proc. chłopców oraz 15,6 proc. dziewcząt). Z mediów napływają doniesienia o rozwiązłości seksualnej nastolatków, o grze w „słoneczko”, której mają oddawać się gimnazjaliści, w sieci można znaleźć filmiki, w których 15-latki rozmawiają o miłości francuskiej rynsztokowym językiem, a liczba nastoletnich ciąż ponoć wzrasta. Czy istnieją jednak poważne powody do niepokoju?
„Dziennik Gazeta Prawna” podaje, że według badań socjologów z Dolnego Śląska dla 80 proc. nastolatków powodem rozpoczęcia współżycia była miłość, a nie ciekawość, rozrywka czy presja rówieśnicza. Należy też pamiętać, że dane w raporcie mogą być zafałszowane z racji tego, że respondenci nie zawsze odpowiadają szczerze na pytania dotyczące tak newralgicznych spraw jak seks.
Jak jest naprawdę, trudno powiedzieć, można się jednak posiłkować głosami omawianego pokolenia. W „Wysokich Obcasach Extra” ukazał się list nastolatki opisującej swoje wczesne doświadczenia seksualne i związane z nimi poczucie winy. Na to odpowiedziała jej rówieśniczka z trzeciej klasy gimnazjum, która również pod wpływem alkoholu „daje się całować i dotykać chłopcom”, chociaż potem tego żałuje. Dotyka to nie tylko tematu nadużywania alkoholu przez nastolatków, ale też zamazanej granicy pomiędzy pijacką zabawą a molestowaniem, bo nie jest jasne, czy autorka listu się na ten dotyk zgadza.
Na forach poświęconych problemom nastolatków i inicjacji seksualnej można znaleźć wypowiedzi dziewcząt, które szukają opinii i rady. 13-latka twierdzi, że jest „gotowa psychicznie i fizycznie, ma z kim, jest to osoba odpowiedzialna”. Poniżej wypowiada się 16-latka, która również rozważa rozpoczęcie współżycia z „niemal ideałem”, ale prosi o radę, bo „sądzi, że trzeba brać życie pełną garścią, ale boi się, żeby to na złe nie wyszło”. Takich głosów jest znacznie więcej – wynika z tego, że nastolatki coraz wcześniej interesują się seksem, to prawda, ale swoją decyzję poddają pod rozwagę i obawiając się pytać o to rodziców czy nauczycieli, proszą o radę chociaż anonimowo. Według „Dziennika” nastolatki deklarują często, że do rozpoczęcia współżycia potrzebny jest też odpowiedni wiek, czyli łączą uprawianie seksu z osiągnięciem pewnej dojrzałości. W sieci można też wytropić chłopców, rozważających skorzystanie z usług prostytutek podczas inicjacji seksualnej. Jeden z wątków został założony przez niepełnosprawnego
autora, który napisał, że „jego doświadczenia z kobietami zbierają się do jednego prostego wniosku – nie zapłacisz, nie będziesz miał”.
Na tak cyniczny apel dyskutanci odpowiadają przeważnie negatywnie, przypominając o możliwości zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową i ogólnie deprecjonując przeżycia seksualne, za które trzeba płacić. Jeden nawet opisuje swoje zdecydowanie negatywne doświadczenia z „pierwszego razu” z prostytutką. Jednak zainteresowanych pozbyciem się „męskiego dziewictwa” jest więcej.
Konieczność pójścia do agencji towarzyskiej uzasadniają nie tylko samotnością i niemożnością nawiązania kontaktów z dziewczętami. Chcą uniknąć wstydu, który wiązałby się z odrzuceniem, bądź niepowodzeniem w łóżku. Ważnym elementem takiej decyzji jest zapewne presja rówieśnicza – czymś należałoby się w towarzystwie pochwalić, dziewictwo bywa uważane za ciężar. Prostytutki bywają zapraszane na imprezy czy urodziny – i w takiej sytuacji podwójnie trudno odmówić.
Jak więc to robią dzisiejsze nastolatki? Najprościej byłoby ich samych zapytać, ale nie ma się pewności, że nawet przy pewnej otwartości na tematy seksualne odpowiedzieliby szczerze.
(ada/pho)
POLECAMY:
* Męski orgazm w zaniku**
**Problemy w łóżku częstsze niż grypa*