Monika Zamachowska poszła na zakupy. To, co zobaczyła, dało jej do myślenia
Monika Zamachowska postanowiła wybrać się na zakupy do jednej z warszawskich galerii handlowych. Weekend, ponownie otwarte sklepy, święta za pasem… To mogło oznaczać tylko jedno. Tłumy ludzi, którym z pewnością trudno zachować społeczny dystans w dobie pandemii.
"Lody ruszyły... Arkadia dzisiaj. Boszsz, jak dobrze, że teatry, restauracje i siłownie zamknięte, bo naprawdę byłoby ciężko z tym dystansem społecznym.... A tak możemy się czuć bezpieczni. Niech to szlag" – napisała Zamachowska i zamieściła zdjęcie ze stołecznego centrum handlowego. Widać na nim tłum ludzi w szale pewnie już przedświątecznych zakupów. W takich warunkach trudno zachować dystans.
Zamachowska poszła do galerii handlowej
W komentarzach pod postem Zamachowskiej od razu wywiązała się dyskusja. Niektórzy narzekali na obostrzenia, inni uważali, że mają sens. "Masakra, to nie dziwię się teraz, dlaczego przewidują trzecią turę pandemii. Ludzie, opamiętajcie się" – pisali fani Zamachowskiej. "Pani też tam była. Skoro jest fota?" – dopytywali ci bardziej ciekawscy internauci. Zamachowska potwierdziła. "Byłam. Niestety..." – napisała.
Czytaj też: 101-latka już dwa razy pokonała koronawirusa. "To jeden z nielicznych takich przypadków na świecie"
Monika Zamachowska ostatnio krytykowała decyzje rządu i obostrzenia wprowadzone w walce z pandemią koronawirusa. Kiedy zamknięte zostały restauracje i kawiarnie wyraziła swoje oburzenie. Nie rozumiała, dlaczego kościoły pozostają otwarte, kiedy ona musi pić kawę na dworze.
Od soboty centra handlowe ponownie zostały otwarte. Pod sklepami ustawiały się tłumy. W grudniu zakupy zrobimy też w trzy niedziele handlowe. Rząd zdecydował się wprowadzić 6 grudnia jako dodatkową niedzielę na zrobienie zakupów. 13 i 20 grudnia sklepy także będą czynne.