Na herbatce u Ericha

Pierwszy sekretarz SED nawet w najczarniejszych snach nie mógł przewidzieć takiego biegu wydarzeń. Mur berliński upadł, NRD zniknęła z mapy Europy, zaś w uroczej willi Ericha w Pankow usadowiło się przedszkole. Teraz na przerdzewiałym płocie wiszą kolorowe obrazki namalowane przez dzieci wielu narodowości.

Na herbatce u Ericha
Źródło zdjęć: © gittesberlin.prenzlauerberg.dk
SKOMENTUJ

Pierwszy sekretarz SED nawet w najczarniejszych snach nie mógł przewidzieć takiego biegu wydarzeń. Mur berliński upadł, NRD zniknęła z mapy Europy, zaś w uroczej willi Ericha w Pankow mieści się przedszkole. Teraz na przerdzewiałym płocie wiszą kolorowe obrazki namalowane przez dzieci wielu narodowości. Zamiast wypielęgnowanych klombów mamy huśtawki, a po ponurych agentach Stasi czających się przy drzwiach nie pozostał nawet ślad. Każdy może wejść tutaj z ulicy i zobaczyć jak mieszkał Erich Honecker wraz z małżonką Margot.

Wille wokół Majakowskiring w Berlinie nadal należą do prywatnych właścicieli. Część z nich niewiele ma wspólnego z dawnymi „bonzami” reżimu. Na tej cichej zalesionej ulicy, przed Drugą Wojną Światową stało kilka eleganckich domów bogatych przemysłowców. Gdy pojawiła się tutaj Armia Czerwona, bogaczy wysiedlono, a ich miejsce zajęli różni moskiewscy generałowi i panowie z NKWD. Potem natomiast swą przystań znalazła tutaj socjalistyczna „arystokracja”.

Do śmierci mieszkał tu pierwszy prezydent NRD Wilhelm Pieck, przewodniczący Rady Państwa Walter Ulbricht, Erich Honecker, czy Egon Krenz. Panów i ich rodziny od reszty „chłopów i robotników” dzieliły wysokie płoty, zasieki i milicjanci. Co rusz wpadał do nich na herbatkę jakiś znany gość: Bolesław Bierut, Fidel Castro, czy Nikita Chruszczow. Pito wódeczkę w kryształowych kieliszkach, zagryzano ogóreczkami i plotkowano o zbrojeniach. W latach 60. dzielnica delikatnie podupadła. Pozostało tutaj kilku reżimowych ludzi kultury i mniej ważnych działaczy. Cała reszta aparatu partyjnego przeniosła się do zalesionej i odseparowanej od miasta dzielnicy Wandlitz.
Tam towarzystwo całkowicie oderwało się od rzeczywistości, a jak wiadomo, naród się na partii zemścił i w końcu obalił NRD. Natomiast wokół Majkowskiring zaczęto budować mniej lub bardziej udane nowe wille. Dom Ericha Honeckera zamieniono na przedszkole, a z rezydencji Egona Krenza wielkimi płatami odpada farba. Na swoim miejscu zostało za to Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk z bogatą i ogólnodostępną biblioteką.

W cieniu Elżbiety Krystyny

Zapewne nikomu z enerdowskich notabli nie chciałoby się mieszkać w tej oddalonej od centrum miasta dzielnicy, gdyby nie wytworne sąsiedztwo. Dzielnica rządowa graniczy bowiem z wielkim angielskim parkiem i pałacem Elżbiety Krystyny. Niewielka barokowa rezydencja powstała w 1740 roku na zamówienie Fryderyka Wielkiego. Król nigdy pałacu Schönhausen nie odwiedził. Swoją małżonkę odseparował od dworskiego życia, a wakacje spędzał sam w Poczdamie. Elżbieta Krystyna zaś otaczała się artystami i przyjaciółmi, przeżyła swego despotycznego małżonka i zmarła w 1797 roku .

Z jej czasów w pałacu ostały się tylko resztki tapet, trochę mebli, boazeria w Salonie Cedrowym, piękna sala rokokowa na pierwszym piętrze i imponujące drewniane schody lakierowane na biało. Niestety, Pałac nie miał szczęścia do właścicieli. Naziści go przebudowali w 1935 roku i zrobili wystawę „sztuki zdegenerowanej”. Rosjanie w 1945 roku umieścili przedszkole. Potem rezydował tutaj prezydent Wilhelm Pieck, który w swym gabinecie postawił ciężkie klubowe meble i biurko wielkie jak płyta lotniska. Z czarnego ebonitowego telefonu łączył się z Kremlem, czasami przyjmował też pionierów. Po jego śmierci w rokokowej sali zbierała się marionetkowa Rada Państwa.

W końcu nastały lata socjalistycznej świetności! Partia wymyśliła sobie, że pałac Elżbiety Krystyny można zamienić w elegancką siedzibę dla oficjalnych gości. Częściowo przebudowano go w stylu kiczowato-enerdowskim. Pojawiły się miękkie niebieskie wykładziny, kryształowe żyrandole, meble nawiązujące do rokoka, białe telefony i ukryte w boazerii mini-barki. W gościnnych apartamentach spał min. cesarz Iranu Reza Pahlawi, przywódca Kuby Fidel Castro, czy pierwszy sekretarz KPZR Michaił Gorbaczow. Zapewne na wszystkich piorunujące wrażenie zrobiła obszerna łazienka wyłożona... fioletowym kaflami z białymi fugami. Jak widać nawet w siermiężnej NRD zdarzały się takie stylistyczne szaleństwa.

Teraz na Majakowskiring i do samej rezydencji może wejść każdy. Wystarczy tylko wsiąść w tramwaj M1 i kupić bilet do Pałacu za 6euro. Przedtem warto zajrzeć na niewielką wystawę o historii tego miejsca. NRD miała istnieć setki lat, a upadla tak samo szybko jak wszystkie dyktatury.

Maciej Kucharski
Berlin

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Wsmaruj w pięty. Będą gładkie jak u niemowlaka
Wsmaruj w pięty. Będą gładkie jak u niemowlaka
Umieść na balkonie. Gołębie więcej się nie zbliżą
Umieść na balkonie. Gołębie więcej się nie zbliżą
Przyszła w białej mini. Rajstopy były "wisienką na torcie"
Przyszła w białej mini. Rajstopy były "wisienką na torcie"
Gdzie wyrzucić styropian? Błąd jest nagminny
Gdzie wyrzucić styropian? Błąd jest nagminny
Pokazała kulisy sesji. Strój kąpielowy Zawadzkiej to hit na lato
Pokazała kulisy sesji. Strój kąpielowy Zawadzkiej to hit na lato
Dodaj łyżeczkę do wazonu. Piwonie będą piękne tygodniami
Dodaj łyżeczkę do wazonu. Piwonie będą piękne tygodniami
Pozowała na plaży w Cannes. Kreacja wbija w fotel
Pozowała na plaży w Cannes. Kreacja wbija w fotel
Do lekarki z Oleśnicy zadzwonił ksiądz. "Jest mu szalenie wstyd"
Do lekarki z Oleśnicy zadzwonił ksiądz. "Jest mu szalenie wstyd"
Tych liści nie wyrzucaj do kosza. Wytępią ślimaki z ogrodu
Tych liści nie wyrzucaj do kosza. Wytępią ślimaki z ogrodu
Ona Ozempicu nie weźmie. "Najważniejsze jest zdrowie"
Ona Ozempicu nie weźmie. "Najważniejsze jest zdrowie"
Z mężem przeżyła ponad 50 lat. Po jego śmierci całkowicie się załamała
Z mężem przeżyła ponad 50 lat. Po jego śmierci całkowicie się załamała
Wystarczą dwa składniki. Tak ochronisz pralkę przed pleśnią
Wystarczą dwa składniki. Tak ochronisz pralkę przed pleśnią