"Na myśl o seksie robi mi się niedobrze". Młoda matka namawia partnera, by przespał się z inną
Wiele kobiet obawia się tego, jak będzie wyglądać ich życie seksualne po urodzeniu dziecka. Naomi Woodsdean ma na to jedną odpowiedź – żadnego seksu nie będzie. Przerażona 24-latka po traumatycznych przeżyciach w ciąży deklaruje, że na samą myśl o zbliżeniu "robi jej się niedobrze". Zdesperowana namawia partnera, by zamiast z nią, przespał się z inną.
Pochodząca z Wielkiej Brytanii Naomi od 4 lat jest w związku z 28-letnim Danielem Gaffneyem. Para zawsze miała udane życie seksualne. Wszystko zmieniło się, kiedy zaczęli starać się o dziecko.
Pierwsze poroniła, co dla obojga było prawdziwym ciosem. Druga ciąża, w którą zaszła w 2016 roku, szczęśliwie rozwijała się dobrze. Tuż przed porodem Naomi doświadczyła jednak obfitego krwawienia z dróg rodnych. To traumatyczne przeżycie sprawiło, że teraz nie może nawet myśleć o seksie z Danielem.
– Myślę, że minie sporo czasu, zanim poczuję się w tym miejscu zupełnie normalnie, nie mówiąc już o uprawianiu seksu – wyznała w rozmowie z "The Sun". – Czuję się okropnie z tym, że nasz przepełniony namiętnością związek został objęty celibatem. Boję się, że już nigdy nie będziemy w stanie tego robić, ani też mieć drugiego dziecka, o którym marzyliśmy – dodaje.
Trauma młodej matki
W czasie ciąży Naomi życie seksualne pary kwitło. – Daniel nie był w stanie oderwać ode mnie rąk – opowiada kobieta. Sytuacja skomplikowała się, kiedy zaczęła odczuwać skurcze żołądka. Położna powiedziała jej, że mogą być efektem niskiego umiejscowienia łożyska. Badanie potwierdziło, że łożysko całkowicie przykrywa szyjkę macicy – jest to stan zwany łożyskiem przodującym. Doktorzy ostrzegli ją, że jeśli będzie miała krwotok, a dziecko będzie starało się wyjść na świat naturalnie, życie ich obojga może znaleźć się w niebezpieczeństwie.
Pewnej nocy Daniel zaczął kochać się ze swoją ciężarną partnerką, kiedy ta w pewnym momencie zaczęła protestować i krzyczeć. Zobaczyli, że prześcieradło pod nimi robi się czerwone. Ubrali się w pośpiechu i popędzili do szpitala. Badanie wykazało, że krwawienie pochodzi z szyjki macicy, jednak dziecko jest bezpieczne.
Wówczas Naomi zwróciła się do lekarza. – Jeśli stanie się najgorsze, nie ratujcie mnie, tylko dziecko – powiedziała. Po dwóch dniach krwawienie ustąpiło i kobieta została wypisana ze szpitala. Wciąż jednak była niespokojna. Miała rację, gdyż niedługo później nastąpił kolejny krwotok. – Sytuacja się powtórzyła i wkrótce znów zostałam wysłana do domu – opowiada Naomi.
Przez resztę ciąży żyła w nieustającym strachu. Na trzy tygodnie przed datą porodu, obudziła się w łóżku zalanym krwią. Na szczęście Daniel był przy niej i znowu popędzili do szpitala. – W biegu złapałam cztery poszewki do poduszki, w drodze do szpitala wszystkie nasiąknęły moją krwią – mówi 24-latka.
Dwa dni później lekarze zadecydowali o przeprowadzeniu cesarskiego cięcia. W ten sposób na świat przyszedł synek Naomi i Davida. Lekarze nie wypuszczali jej ze szpitala przez kolejne 2 tygodnie. Prawdziwą przyjemność sprawiało jej doglądanie leżącego w inkubatorze synka i karmienie go. Naomi powoli dochodziła do siebie, jednak wciąż nie mogła otrząsnąć się z traumatycznych wydarzeń, jakie miały miejsce przed porodem.
Teraz za każdym razem, gdy Daniel próbuje się do niej zbliżyć, dziewczyna nie może powstrzymać łez. Pewnego dnia zaproponowała mu, by przespał się z kimś innym. – Odpowiedział, że nigdy nie mógł by tego zrobić, bo jesteśmy rodziną – mówi Naomi. Kobieta czuje się winna, że nie jest w stanie wyjść naprzeciw jego potrzebom. Nie może przestać myśleć o tym, że wybierze dla niego odpowiednią kandydatkę do seksu.
Seks po urodzeniu
Seks po porodzie to bardzo trudny temat dla wielu kobiet. W tym czasie ciało potrzebuje czasu, żeby się zregenerować. Co więcej, wiele pań doświadcza wahań nastrojów spowodowanych zmianami hormonalnymi w organizmie (tzw. baby blues), a niektóre zapadają również na depresję poporodową, której jedną z oznak jest brak libido. To wszystko nie sprzyja intymnym kontaktom z partnerem.
Nie bez znaczenia jest też presja, jaką czuje wiele młodych mam, by po urodzeniu dziecka jak najszybciej wyglądać szczupło i seksownie. – Zmiany zachodzące w ciele kobiety po urodzeniu dziecka są naturalne, tymczasem dziś upatruje się w nich źródła kompleksów. W efekcie wiele kobiet popada w depresję, obsesyjnie się odchudza i ćwiczy ponad siły. Cierpi także życie intymne, bo wiele kobiet po urodzeniu dziecka wstydzi się nagości – tłumaczył w rozmowie z WP Kobieta lek. Dawid Serafin z Kliniki Leczenia Niepłodności i Diagnostyki Prenatalnej Gyncentrum w Katowicach.
Są również inne przyczyny, dla których mamy po porodzie mogą odczuwać lęk przed seksem. – Dla kobiet kłopotliwa jest nie tylko waga. Źródłem wycofania się z życia seksualnego bywają zmiany w wyglądzie części intymnych, a nawet w odczuwaniu poziomu satysfakcji podczas stosunku – dodaje dr Serafin. Dla wieli kobiet rodzących siłami natury problemem jest rozluźnienie pochwy, spowodowane wysiłkiem podczas porodu, a także działaniem hormonów - relaksyny i estrogenu. W większości przypadków pochwa wraca do poprzedniego kształtu w ciągu 5-8 tygodni, jednak są przypadki, że rozluźnienie jest trwałe.
W efekcie bardzo wiele kobiet ma problemy z osiągnięciem satysfakcji w seksie po porodzie. Z sondy przeprowadzonej w ubiegłym roku przez klinikę Gyncentrum w Katowicach wynika, że 46 proc. Polek gorzej ocenia swoje życie seksualne po urodzeniu dziecka.