Najpiękniejsze prace Tamary Łempickiej. Rocznicę jej urodzin uczcili w Google'u
Urodziła się w Warszawie, zmarła w Meksyku, pomieszkując w miedzy czasie w szeregu krajów. Twórczość polskiej artystki była inspiracją do powstania linii perfum, a Google właśnie uczciło 120. rocznicę jej narodzin zmianą grafiki wyszukiwarki. Tymczasem w Polsce Tamara Łempicka nie doczekała się wystawy od 1928 roku.
Tamara Łempicka: mała symulantka
Tamara Łempicka jest średnią kandydatką do wyniesienia na patriotyczne ołtarze. Nie dość, że jej ojciec był rosyjskim Żydem, to jeszcze jako 9-latka zaczęła udawać rozmaite choroby, żeby tylko wyjechać z Polski. W ten sposób wymuszała na rodzicach m.in. coroczne wakacje we Włoszech. Koniec końców symulując choroby wymusiła przeniesienie. Z warszawskiej pensji dla panien Łempicka trafiła do szkoły w Lozannie. Szwajcarskie miasto okazało się dla żywiołowej nastolatki jeszcze nudniejsze niż Warszawa.
Na świat przyszła 16 maja 1898 jako Maria Gurwik-Górska. Imię Tamara wybrała dla siebie później. Zawsze poszukiwała oryginalności.
Nazwisko Łempicka to pamiątka po pierwszym mężu, za którego wyszła wcześnie, bo już jako 18-latka. Wybranek był Polakiem i podobnie jak jej ojciec prawnikiem, do tego spokrewnionym z Cyprianem Kamilem Norwidem. Poznała go na wakacjach z ciotką – jej rodzice byli właśnie w trakcie rozwodu i Tamara odmówiła spędzania z nimi czasu.
Ślub wzięli rok później w Petersburgu, w którym się poznali. W Rosji zastała ich rewolucja październikowa. Tadeusz Łempicki został aresztowany przez Bolszewików. Tamara chciała wracać do kraju, ale nie mogła. Ich córka Kizette miała zaledwie miesiąc.
Tamarze udało się uwolnić męża. Uwiodła szwedzkiego konsula, który pomógł jej uciec z córką z Rosji. Kilka tygodni później spotkała się z ocalonym mężem w Kopenhadze. To był jednak dopiero początek problemów…
Tamara chwyta za pędzel
Małżonkowie z małą Kizette udali się do Paryża, gdzie przebywało wówczas mnóstwo Polaków. Szybko okazało się, że Tadeusz po pobycie w bolszewickim więzieniu ma duże problemy psychiczne i nie może utrzymać posady prawnika. Tamara musiała stanąć na wysokości zadania i sama utrzymać dom.
Choć po latach będzie mówiła, że jest malarskim samoukiem to nie do końca prawda. Ówczesne programy nauczania, a już zwłaszcza te skierowane do kobiet, zakładały naukę rysunku i podstaw malarstwa, do tego w czasie pobytu w Paryżu pobierała lekcje malarstwa.
Droga do sławy
Początkowo Łempicka nie odnosiła spektakularnych sukcesów jako malarka, była jednak w stanie utrzymać siebie, męża i córkę. Udział w pierwszej wystawie załatwiła jej o rok młodsza siostra, Adrianna.
Była dobrze ustosunkowana w środowiskach artystycznych Paryża, gdzie od kilku lat studiowała architekturę. W 1922 zasiadała w komisji dopuszczającej twórców do udziału w wystawie Salon d'Automne. Naturalnie dopuściła i Tamarę.
Pierwsze sukcesy Łempickiej
Po wystawie Tamara Łempicka stała się rozchwytywaną portrecistką, malowała głównie burżuazję. Malowała też okładki i ilustracje dla magazynów. W Paryżu panował bardzo liberalny klimat, Tamara przestała ukrywać swoje biseksualne skłonności. Romansowała też z mężczyznami. Jej mąż nie akceptował stylu życia lokalnej bohemy, któremu hołdowała. W 1927 roku wrócił do Warszawy i związał się z inną kobietą. Łempicka nie zniosła tego najlepiej, zaczęła mieć stany depresyjne i lękowe.
II wojna światowa i Łempicka
Kiedy Niemcy atakują Polskę, Łempicka pakuje manatki i córkę i rusza do Stanów. Wychodzi za niemieckiego barona i osiedla się na kilka lat w Beverly Hills. Kilka lat później małżeństwo przenosi się do Nowego Jorku. Łempicka zyskuje pewną sławę, ale raczej jako barwna postać socjety niż malarka. Ubiera się ekstrawagancko i opowiada niestworzone anegdoty o życiu lewobrzeżnej Sekwany w latach 20.
Art deco wychodzi z mody
Po śmierci drugiego męża Tamara przeprowadza się do Teksasu. Eksperymentuje ze stylem, ale recenzenci nie są jej przychylni. Na tle sztuki lat 60. jej prace wydają się koszmarnie anachroniczne. Przestaje wystawiać obrazy, maluje jeszcze czasem dla przyjaciół.
Dwa lata przed śmiercią przeprowadza się po raz kolejny. Tym razem do Meksyku. Zmarła we śnie. W testamencie napisała, że chce, aby jej prochy zostały rozsypane z helikoptera nad meksykańskim wulkanem.
Nasza polska Tamara
Jedyną wystawę w kraju Tamarze Łempickiej zorganizowano w 1928 roku, kiedy była u szczytu popularności. Potem nad Wisłą można było zobaczyć pojedyncze prace, stanowiące zazwyczaj część wystaw zbiorowych.
Nie wydaje się, żeby Łempicka była szczególnie związana emocjonalnie z Polską. Mieszkała tu zaledwie kilkanaście lat i starała się wyrwać na zachód. Trudno się zresztą dziwić, że świetnie znającą języki nastolatkę bardziej pociągał Paryż niż Warszawa przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości.