Nanocząstki skuteczne w walce z rakiem piersi
Uczeni z Northwestern University w USA stworzyli nowy rodzaj terapii opartej na dostarczaniu leku do organizmu poprzez nanocząstki. Nanocząstki są w niej "wzmacniaczem" ułatwiającym transport leku bezpośrednio do guza - poinformował portal Northwestern University.
20.07.2010 | aktual.: 20.07.2010 13:59
Uczeni z Northwestern University w USA stworzyli nowy rodzaj terapii opartej na dostarczaniu leku do organizmu poprzez nanocząstki. Nanocząstki są w niej "wzmacniaczem" ułatwiającym transport leku bezpośrednio do guza - poinformował portal Northwestern University. Badacze zajęli się wyjątkowo agresywną postacią raka piersi u kobiet tzw. rakiem potrójnie ujemnym.
Jest on bardzo trudny w terapii farmakologicznej, rokowania są poważne. Istnieje bowiem duże ryzyko niekontrolowanego, szybkiego rozrostu guza. Szanse pięcioletniego przeżycia w tej postaci raka są niewielkie. Rak potrójnie ujemny wyjątkowo często występuje w USA zwłaszcza u młodych kobiet rasy czarnej.
Od kilku lat w USA i Zachodniej Europie eksperymentowano przy białaczce i agresywnych postaciach raka piersi z lekiem znanym od dawna w chińskiej medycynie ludowej - trójtlenkiem arsenu.
Skuteczny przy białaczce, przy terapii raka piersi miał jednak zasadnicze wady: nie można go było wprowadzić wprost do guza gdzie działał efektywnie, wprowadzony do krwi był szybko usuwany z organizmu, zanim dotarł do guza. Ponadto trójtlenek arsenu jest niesłychanie toksyczny i szybko niszczy komórki wątroby i nerki.
Badacze postanowili więc otoczyć trójtlenek arsenu nanocząsteczkami metalu, który nie reagowałby z tym związkiem, ale mógłby wzmocnić jego działanie, nie zwiększając toksyczności. Te nanocząstki stanowiące kompozycję dwóch metali, zwane nanobinami zawierające w środku trójtlenek arsenu zostały umieszczone w cząsteczkach tłuszczu - liposomach - stanowiących swoisty "wehikuł transportowy" w organizmie.
Liposomy zawieszono w cząsteczkach substancji chemicznej, co miało je ochronić przed zbyt wczesnym rozpadem we krwi i uwolnieniem nanobinów. Tak przygotowane liposomy wprowadzono następinie do organizmu myszy, z potrójnie ujemnym rakiem piersi. Poprzednia terapia trójtlenkiem arsenu wprowadzanym wprost do organizmu, na myszy te nie działała.
W trakcie badań okazało się że udaje się, przy pomocy nanobinów z trójtlenkiem arsenu, zahamować rozrost guza i następuje jego powolne zmniejszanie. Indukują one bowiem w komórkach rakowych proces rozpadu komórkowego - apoptozę. Uwalniane były one bowiem w kontakcie z komórkami rakowymi guza, o innej budowie i działaniu niż komórki zdrowe.
Jak mówiła współprowadząca badania prof. medycyny Vince Cryns, endokrynolog z Northwestern Medicine i członek Robert H. Lurie Comprehensive Cancer Center w Northwestern University, szczególnie ważne jest to, że osiągnięto efekt zmniejszania guza przy bardzo trudnym klinicznie potrójnie ujemnym raku piersi. "Istnieje bowiem pilna potrzeba rozwoju nowych terapii przy tym raku" - dodała.
Cryns uważa, że nowa terapia nanocząsteczkowa przy potrójnie ujemnym raku piersi stanowi "wielką potencjalną możliwość stosowania leków, które były dotąd rzadko były stosowane ze względu na zbyt dużą toksyczność lub zbyt szybkie wydalanie z organizmu". Sama zaś technika "arsenowych nanobinów" może sprawdzić się nie tylko w przypadku guza wywołanego rakiem piersi ale też przy innych chorobach nowotworowych.
Obecnie uczeni z Northwestern Univeristy eksperymentują z dwoma lekami, które można by dostarczać do organizmu w tym samym nanobinie.(PAP)