Blisko ludziNastępcy Bonda muszą wymienić broń na komputer

Następcy Bonda muszą wymienić broń na komputer

Wywiad brytyjski MI5 zwolni lub wyśle na emeryturę pracowników operacyjnych, którzy nie potrafią posługiwać się sprzętem IT i pracować w Internecie - poinformował brytyjski dziennik "Daily Mail".

Następcy Bonda muszą wymienić broń na komputer
Źródło zdjęć: © ONS.pl

19.04.2010 | aktual.: 20.04.2010 09:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wywiad brytyjski MI5 zwolni lub wyśle na emeryturę pracowników operacyjnych, którzy nie potrafią posługiwać się sprzętem IT i pracować w Internecie - poinformował brytyjski dziennik "Daily Mail".
Według gazety taką decyzję podjęła rządowa komisja ds. wywiadu wspólnie z szefem MI5. Według rozpoznania operacyjnego młodzi terroryści świetnie posługują się Internetem, w tym serwisami społecznościowymi jak Facebook czy Twitter, w kierowaniu rozproszonymi siatkami organizacji islamistycznych i planowaniu ataków.

Rząd obawia się też sytuacji, której w trakcie Olimpiady 2012 w Londynie nastąpiłby cyberatak na brytyjskie sieci komputerowe administracji publicznej bądź transportu, paraliżując i zarazem ośmieszając władze brytyjskie.

Program redukcji pracowników ogłosił sam dyrektor generalny MI5, Jonathan Evans, który miesiąc temu przyznał na forum parlamentarnej Komisji ds. Wywiadu i Bezpieczeństwa, że wykształcenie umiejętności posługiwania się technikami komputerowymi u starszych agentów jest "bardzo trudne".

Liczba zwolnionych jest na razie nieznana, ale według "Daily Mail" będą ich "dziesiątki". Celem bezpośrednim akcji redukcji pracowników jest nabór i wykształcenie nowej generacji pracowników MI5, których można by skierować do operacji antyterrorystycznych. Redukcje nie będą dotyczyły pracowników działu IT lub na co dzień posługujących się technikami komputerowymi; starszych agentów o dużym doświadczeniu operacyjnym także nie będzie się zwalniać, ale "zostaną oni przesunięci na inne stanowiska".

Akcję dyrekcji MI5 popiera brytyjski parlament. Jak powiedział "Daily Mail" Patrick Mercer, przewodniczący podkomisji antyterrorystycznej "kiedy terroryzm zmienia swoje oblicze, antyterroryści muszą się do tego przystosować". Mercer dodał iż konieczne jest "angażowanie młodych ludzi znających języki i posiadających umiejętności techniczne". Nie ma już miejsca w wywiadzie na stary styl - dodał. MI5 zatrudnia obecnie 3500 oficerów. Na początku przyszłego roku ich liczba ma się zwiększyć do 4100. Według prasy brytyjskiej decyzja Evansa to przełom w wywiadzie.

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (1)