Natalia Szroeder o krok od wielkiej wpadki!
Festiwal w Sopocie zgromadził rzesze polskich gwiazd, które chętnie pozowały na ściankach i prezentowały najnowsze modowe nabytki. Większość z nich stawiała na eleganckie sukienki, które miały podkreślać ich wypracowane figury i nadać festiwalowi elegancji oraz błysku. Do serca wzięła to sobie również Natalia Szroeder, która w pogoni za idealną stylizacją ledwo uniknęła skandalicznej wpadki.
Kobaltowe cudo źródłem problemów
Szroeder jest młodą i uzdolnioną piosenkarką, która w piątek pojawiła się na sopockiej scenie w roli prowadzącej imprezę. Na tę okazję wybrała piękną, opiętą sukienkę w kobaltowym kolorze, która przyprawiła jej więcej problemów niż zapewniła zachwytów.
Gwiazda nie dopasowała kreacji
Suknia miała szeroki dekolt, który odsłaniał ramiona artystki. Niestety góra sukni była na tyle niedopasowana, że kreacja cały czas zsuwała się z Natalii i eksponowała jej biust oraz samoprzylepny stanik.
Szroeder cały wieczór poprawiała sukienkę
Celebrytka usiłowała ratować sytuację, przez co zamiast uśmiechać się i swobodnie pozować do zdjęć, nieustannie poprawiała opadające ramiączka. W zasadzie tylko to uchroniło ją od katastrofy, która nie umknęłaby nikomu. Brakowało kilku centymetrów, a fotografowie mogli uwiecznić piersi Szroeder w całej okazałości.
Żadna z jej stylizacji nie była wygodna
Kobaltowa suknia była tylko jedną ze stylizacji, które Natalia zaprezentowała na festiwalu. Jej druga kreacja przypominała koronkową suknię ślubną i również była kłopotliwa dla piosenkarki. - O mało się nie zabiłam w tej sukience - skomentowała Szroeder po zejściu z estrady. Moda jak widać wymaga prawdziwych poświęceń.