Brytyjski brand Neon Moon od początku istnienia swoje propozycje kierował do kobiet o zróżnicowanych typach sylwetek. Ostatnio poszerzył swój asortyment o kilka nowych, jeszcze większych rozmiarów. Była to odpowiedź na zapotrzebowanie kobiet, które zarzuciły marce marginalizowanie pań o rozmiarach przekraczających 44.
Niedawno marka zaskoczyła swoje klientki kolejnym ciekawym pomysłem. Jej przedstawiciele postanowili bowiem wprowadzić nowe nazwy rozmiarów doskonale wpisujące się w ideę promowania naturalnego piękna. Standardowy 34-36 został zastąpiony mianem "śliczny", 38-40 - "wspaniały", 42-44 - "piękny", 46-48 - "fantastyczny", a 50-52 - "oszałamiający".
Dzięki temu rozwiązaniu Neon Moon zyskał ogromną popularność nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale i za granicą. Zadowolone klientki masowo zamieszczają w sieci swoje zdjęcia w bieliźnie marki, a pod nimi dodają hasztag #neonmoon. Wszystkie fotografie są dostępne na stronie internetowej marki. Dodajmy, że propozycje Neon Moon można kupić w sklepie internetowym, a ich ceny wynoszą od 100 do 300 złotych.
Warto wspomnieć, że w sieci znajdziemy mnóstwo podobnych akcji mających na celu walkę ze sztucznie narzuconym kanonem piękna. Przypomnijmy, że niedawno pisałyśmy o akcji społecznej #Swimsuitforall. Z dnia na dzień zdobyła ona niesamowitą popularność dzięki Ashley Graham. Modelka plus size pokazała się w kampanii kostiumów kąpielowych, zachęcając inne dziewczyny o pełnych kształtach do tego, aby wzięły z niej przykład. Obecnie hasztag #swimsuitforall robi furorę w sieci. Jeszcze większą popularnością cieszy się inicjatywa "Body Positive" znana pod hasztagiem #bopo. Kobiety z całego świata chwalą się swoimi krągłościami i cellulitem, zamieszczając na Instagramie zdjęcia swoich sylwetek.