Nie chcą zaprosić przyszłej bratowej na chrzest syna. "Ta kobieta wszystko zmyśliła"
Dominika ma ogromny dylemat. Wielkimi krokami zbliża się chrzest jej dziecka. 30-latka sporządziła listę gości na ten ważny dzień. Przy jednym nazwisku zatrzymała się na dłużej. "Ta kobieta zbuntowała wszystkich i skłóciła braci, którzy zawsze są za sobą murem". Dominika nie chce zaprosić na uroczystość Chrztu Świętego przyszłej bratowej swojego męża.
Sielankę w życiu rodzinnym Dominiki zdecydowanie zakłóciła jedna osoba. To narzeczona brata jej męża. Kobieta, zdaniem Dominiki, skłóciła braci i próbowała zbuntować rodzinę przeciwko niej. "Zastanawiamy się z mężem jak rozwiązać tę sprawę. Od roku nie rozmawiamy z jego bratem i narzeczoną. Ta kobieta zbuntowała wszystkich i tak oto skłóciła braci, którzy zawsze byli za sobą murem" – wyznała na platformie WP Kafeteria Dominika i poprosiła czytelników o opinię, co powinna w tej sytuacji zrobić.
"Nie chcę, aby zbliżała się do mojego dziecka"
Mimo że kobiety nie rozmawiają ze sobą, Dominika waha się, czy wypada nie zapraszać członków rodziny na przyjęcie. Nie chce też powodować konfliktowej sytuacji i dolewać oliwy do ognia, bo atmosfera w rodzinie i tak jest napięta. Kobieta wie, że jeżeli zaprosi szwagra, przyjdzie on tylko wtedy, gdy zaproszenie otrzyma również jego przyszła żona.
"Nie chcę jej widzieć ani zapraszać, ani udawać, że wszystko jest ok. Nie chcę, żeby zbliżała się do mojego dziecka. Mój mąż też tego nie chce i mówi, że brata też nie zaprosi. Ja jednak uważam, że brata mimo wszystko powinien zaprosić, ale co? Powie mu, żeby przyszedł, ale bez niej?" – tłumaczyła we wpisie 30-latka. "To brat męża, więc niech on zdecyduje, ty się kompletnie nie odzywaj" – radzi internauta.
"Jeśli już zapraszać brata, to z osobą towarzyszącą – inaczej to będzie zwykłe buractwo. To bardzo delikatna sytuacja, a skoro twój mąż zna twoje uczucia, to niech sam podejmie decyzję (to w końcu jego brat). I niezależnie jaką decyzję podejmie, nie rób mu wyrzutów" – pisze inny użytkownik forum Kafeterii.
"Przecież chrzest to nie wesele, gdzie każdy musi mieć kogoś do towarzystwa i wspólnej zabawy! Chrzest to uroczystość rodzinna, zaproś brata bez jego partnerki" – dodaje kolejny internauta.
W dalszych wpisach Dominika wchodzi w interakcje z użytkownikami forum i dodaje, że partnerka brata jej męża często w rozmowach z innymi członkami rodziny mijała się z prawdą. Oczerniała ją i nastawiała negatywnie rodzinę. Obwiniła ją również za poronienie pierwszego dziecka, co zdaniem Dominiki jest kompletnym nieporozumieniem.
W Holandii walczą o prawa "sexworkerów". Polskie prostytutki z tego kpią
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
