Nie chciała wrócić do byłego chłopaka. Postanowił odebrać jej życie i opisać to w sieci
Miała 22 lata i studiowała na jednej z rosyjskich uczelni. Mieszkała ze swoim byłym chłopakiem, z którym nie łączyły jej już żadne romantyczne relacje. Nie spodziewała się, że to właśnie on odbierze jej życie. Tatjana Strachowa z Rosji zginęła z rąk 19-letniego Artiomy Ischakowa. Wszystko przez to, że go nie kochała.
25.01.2018 | aktual.: 25.01.2018 13:31
Artiom i Tatjana byli parą w liceum. Przez kilka lat spotykali się, a kiedy poszli na studia, zdecydowali się wynająć wspólną stancję. Niestety po pewnym czasie ich relacja zaczęła się psuć. Kiedy Tatjana postanowiła, że chce się rozstać, Artiom wpadł w depresję.
Mimo zerwania, dwójka młodych ludzi wciąż mieszkała razem. Chłopak wielokrotnie usiłował skłonić młodą kobietę do powrotu, jednak ta nie zamierzała wznawiać ich związku. Przestała go kochać i wielokrotnie podkreślała, że nic ich już nie łączy. Po kilku miesiącach zaczęła spotykać się z kimś innym.
To dla zakochanego Artiomy było zbyt wiele. 22 stycznia chłopak czekał na Tatjanę w ich wspólnym mieszkaniu. Tam udusił ją i zgwałcił. Żeby mieć pewność, że dziewczyna nie żyje, poderżnął jej gardło.
Po wszystkim usiadł przed komputerem i opisał całą zbrodnię na portalu internetowym vk.com, który jest rosyjskim odpowiednikiem Facebooka. Artiom przyznał również, że zamierza odebrać sobie życie.
19-latek leczył się psychiatrycznie w związku z depresją. Od rozstania z Tatjaną przyjmował silne leki psychotropowe. We wpisie, który umieścił w sieci po morderstwie przyznał, że nie chce iść do więzienia, ani do szpitala psychiatrycznego.
Wpis zobaczył kolega Artiomy ze studiów. Wezwał policję i sam udał się do mieszkania pary. Niestety dotarł tam zbyt późno. Artiom popełnił samobójstwo tuż obok ciała ukochanej.