Nie chciały recytować swoich wymiarów. Kandydatki na miss piękności mówiły o przemocy wobec kobiet
– Mam na imię Melina Machuca, reprezentuję okręg Cajamarca. Moje wymiary to: więcej niż 80 procent kobiet z mojego miasta cierpi z powodu przemocy – powiedziała jedna z uczestniczek konkursu piękności. Po raz pierwszy w historii kandydatki na miss Peru, zamiast recytować swoje wymiary, zdecydowały się wykorzystać czas na scenie, by opowiedzieć o cierpieniu kobiet w ich kraju.
Mający miejsce w niedzielę konkurs na najpiękniejszą Peruwiankę był transmitowany przez narodową telewizję. Biorące w nim udział kobiety solidarnie zrezygnowały z wyliczania wymiarów swojego ciała i wykorzystały skupioną na nich uwagę, by powiedzieć o przemocy doświadczanej przez ich siostry, matki, sąsiadki, a może i przez nie same.
– Moje wymiary to: 65 proc. kobiet studiujących lub pracujących na uniwersytetach jest atakowana przez swoich partnerów – odpowiedziała na pytanie o wymiary jedna z uczestniczek, Belgica Guerra.
– Mam na imię Camila Canicoba i preprezentuję okręg Limy. Moje wymiary to: w ciągu ostatnich 9 lat w moim kraju zarejestrowano 2,202 przypadki morderstw kobiet na tle seksualnym – powiedziała kolejna.
– Mam na imię Juana Acevedo, a moje wymiary to: ponad 70 proc. kobiet w naszym kraju pada ofiarą molestowania na ulicy – dodała następna.
Organizatorzy zostali wcześniej poinformowani o tym, że uczestniczki konkursu zamierzają zmienić swoje kwestie. W akcję informacyjną na temat przemocy wobec kobiet włączyły się również peruwiańskie media, dla których konkurs piękności stał się pretekstem, by poruszyć palący w tym kraju problem przemocy wobec kobiet.
Konkurs miss piękności wygrała Romina Lozano. Podczas swojego wystąpienia miss Peru 2018 powiedziała: "Reprezentuję prowincję Callaomy, a moje wymiary to: 3 114 kobiet padło ofiarą handlu ludźmi od 2014 roku".
