Niemiec klepnął ją w pośladek na ulicy. Opowiedziała o tym po latach

Alina Janowska, znana polska aktorka, była nie tylko gwiazdą ekranu, ale także odważną uczestniczką Powstania Warszawskiego. Jej działalność w Batalionie "Kiliński" oraz przeżycia z Pawiaka są świadectwem niezwykłej odwagi. Jej nieoczekiwana reakcja na "bliskie" spotkanie z niemieckim żołnierzem może zszokować wielu.

Alina JanowskaAlina Janowska
Źródło zdjęć: © AKPA

Alina Janowska, urodzona 16 kwietnia 1923 roku w Warszawie, od najmłodszych lat wykazywała talent artystyczny. Jednak jej życie zmieniło się dramatycznie w nocy z 23 na 24 kwietnia 1942 roku, kiedy to została aresztowana przez gestapo. Oskarżona o pomoc Żydom i współpracę z podziemiem, trafiła na Pawiak, gdzie spędziła siedem miesięcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

Działalność w Powstaniu Warszawskim

Po zwolnieniu z Pawiaka, dzięki pomocy przyjaciółki matki, Alina Janowska dołączyła do Powstania Warszawskiego 1 sierpnia 1944 roku. Jako łączniczka w Batalionie "Kiliński", działała pod pseudonimem "Alina", a nieformalnie nazywano ją "Setką" ze względu na jej niezawodność. Jej zadania obejmowały m.in. dostarczanie meldunków, gotowanie i dbanie o porządek w kwaterach.

– Trzeba było robić wszystko, żeby chłopcy, którzy walczyli, mogli się wyspać. Ścielić łóżka, zamiatać, znaleźć wodę i dociągnąć z dalekich punktów, żeby się wymyli. Zdobywać jedzenie, mleć ziarno i gotować, żeby coś połknęli. Psa zabić, żeby jedzenie było kaloryczne – wyznała w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" w 2008 roku.

Syn aktorki, Michał Zabłocki, odkrył po latach pamiętnik matki z czasów powstania, który został przekazany do Muzeum Powstania Warszawskiego. Zawierał on nie tylko opisy codziennych wydarzeń, ale także osobiste przeżycia i miłosne perturbacje Janowskiej.

– Na pewno wiele razy ryzykowała życie, choć nie uważała się za bohaterkę. Nie mówiła często o swoich wojennych przeżyciach, to chyba charakterystyczne dla tego pokolenia, które przeżyło wojnę. Jej koledzy nazywali ją "Setką", bo nigdy nikogo nie zawiodła. Z ogromnych zdziwieniem odkryłem w jej dokumentach pamiętnik z pierwszych dni powstania. Nigdy nam nawet o nim nie wspomniała – powiedział syn aktorki w rozmowie z "Faktem".

Gest odwagi, który mógł ją kosztować życie

Alina Janowska była kobietą niezwykle odważną, która potrafiła odnaleźć się w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Nie bała się przeciwstawiać okupantom. Pewnego dnia została zaczepiona przez niemieckiego żołnierza, który klepnął ją w pośladek. Janowska, nie zważając na możliwe konsekwencje, natychmiast go spoliczkowała.

– (...) Ale pewnego dnia podczas kontroli w biurze w Wilanowie Niemiec klepnął mnie w pośladek, a ja, niewiele myśląc, dałam mu w twarz. Wrzasnął i rzuciłam się do ucieczki. Bałam się, że będzie się mścić, i musiałam z Wilanowa zniknąć – opowiadała "Wysokim Obcasom" w 2008 roku.

Po incydencie z niemieckim żołnierzem Alina Janowska wolała się ukryć. Znalazła schronienie u siostry swojej mamy, Jadwigi Trembińskiej, która zarządzała dużym mieszkaniem w Alejach Jerozolimskich. Janowska otrzymała tam własny pokój, a w pozostałych częściach mieszkania przebywały inne rodziny oraz Żydzi ukrywani po ucieczce z getta. To właśnie z tego miejsca została zabrana i zawieziona na Pawiak.

Po zakończeniu wojny Alina Janowska kontynuowała swoją karierę artystyczną, debiutując na scenie teatralnej w Łodzi. Wkrótce stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce. Jej role w produkcjach takich jak "Zakazane piosenki", "Wojna domowa", "Och, Karol", "Plebania" oraz "Złotopolscy" przyniosły jej ogromną popularność i uznanie widzów.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Klub Świadomej Konsumentki
Klub Świadomej Konsumentki © WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Kobieta