WAŻNE
TERAZ

Nie żyje Diane Keaton. Aktorka miała 79 lat

"Nie miałam tyle siły, żeby zobaczyć jego twarz". Mama 4-letniego Saszy w pierwszej rozmowie po śmierci synka

- Chcę, aby świat pamiętał o Saszy i pamiętał, kto mu to zrobił. To była Rosja. To był Putin. Nie wiem, jak strzelać z broni, ale mogę powiedzieć ludziom prawdę o tej strasznej wojnie - mówiła w rozmowie z "The Sun" Anna Jachno, mama 4-letniego Saszy, który zginął w wyniku rosyjskiego ataku w Ukrainie.

4-letni Sasza zginął w wyniku rosyjskiego ataku w Ukrainie 4-letni Sasza zginął w wyniku rosyjskiego ataku w Ukrainie
Źródło zdjęć: © Instagram | @shine4.me
Aleksandra Lewandowska

4-letniego Saszy Zdanowicza szukał cały świat. Chłopiec w momencie rozpoczęcia wojny znajdował się razem z babcią ok. 50 km od Kijowa. Miejsce zostało szybko zajęte przez Rosjan. Aby przeżyć, wspólnie z babcią i sąsiadami uciekał jedyną możliwą drogą - wodną, łodzią. Sasza jako jedyny miał kamizelkę ratunkową. Niestety, mimo to, nie udało mu się przeżyć. Ciało chłopca zostało znalezione 26 dni po zaginięciu. Jego mama, Anna Jachno, udzieliła pierwszego wywiadu, w którym powiedziała: "Putin za to zapłaci".

Mama 4-latka z Ukrainy: Chcę, aby świat pamiętał o Saszy

- Cała śmierć, cały terror, który wydarzył się w Ukrainie, nie mogą zostać zapomniane. Chcę, aby świat pamiętał o Saszy i pamiętał, kto mu to zrobił. To była Rosja. To był Putin. Nie wiem, jak strzelać z broni, ale mogę powiedzieć ludziom prawdę o tej strasznej wojnie - mówiła Anna Jachno w rozmowie z "The Sun".

Kobieta po raz pierwszy opowiedziała o momencie, w którym dowiedziała się o śmierci synka. Przez 26 dni żyła nadzieją, że chłopiec żyje. Jego ciało odnaleziono 5 kwietnia.

- Wierzyłam, że znajdziemy Saszę żywego. Nie było mowy, żeby nie żył. Ale 5 kwietnia obudzono mnie o 8, bo zadzwonił telefon. Bałam się wczesnych telefonów. To był nasz przyjaciel z wioski, który powiedział: "Ania, ktoś znalazł ciało dziecka". Pojechał tam w 30 minut i przywiózł je do naszego domu. To był Sasza - ujawniła 25-letnia Anna Jachno.

"Nie miałam tyle siły, żeby zobaczyć jego twarz"

Anna Jachno wyznała w rozmowie z "The Sun", że rozpoznała swojego synka po dłoniach i drobnych paznokciach. Był pod kocem, który posłużył wówczas za prowizoryczny całun.

- Nie miałam tyle siły, żeby zobaczyć jego twarz. Widziałam tylko jego palce, jego paznokcie. I tak, zrozumiałam, że to był Saszeńka - powiedziała. Jak dodała, chciała zapamiętać go takiego, jakiego widziała go po raz ostatni - przed rozpoczęciem wojny.

- Wszyscy mówili mi: "To jest najmilsze dziecko na świecie. Najżyczliwsze". Kochał wszystkich. Kiedy się go pytało: "Kogo kochasz bardziej?", odpowiadał: "Kocham was wszystkich, bo jesteście moją rodziną".

"Mamusiu, nie martw się"

4 marca Sasza obchodził swoje 4. urodziny. Był nimi bardzo podekscytowany. Pięć dni później Anna Jachno rozmawiała z nim już po raz ostatni. Zadzwonił do niej i powiedział:

"Mamusiu, nie martw się. Pojadę do ciebie, jak przestaną strzelać".

O tym, w jaki sposób dokładnie zginął Sasza, Anna Jachno nigdy się nie dowie. Wszyscy, którzy byli z nim w trakcie ucieczki, nie żyją. Dziś mama 4-latka mówi tylko jedno: "Władimir Putin stanie za swoje zbrodnie przed Trybunałem w Hadze". A ona wtedy tam będzie.

Aleksandra Lewandowska, dziennikarka Wirtualnej Polski.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Rakiety nad Kijowem. "Pozdrowienia" z Moskwy Putina?

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Wybrane dla Ciebie

To była ich ostatnia rozmowa. Ona doskonale wiedziała
To była ich ostatnia rozmowa. Ona doskonale wiedziała
Wspierał ją w walce z rakiem. Jego śmierć była dla niej szokiem
Wspierał ją w walce z rakiem. Jego śmierć była dla niej szokiem
Wyglądała obłędnie. Ten jesienny zestaw to strzał w dziesiątkę
Wyglądała obłędnie. Ten jesienny zestaw to strzał w dziesiątkę
Czy można stawiać ławkę przy grobie? Przepisy mówią jasno
Czy można stawiać ławkę przy grobie? Przepisy mówią jasno
Pojechała do sanatorium. Mówi, co uniemożliwiło jej wypoczynek
Pojechała do sanatorium. Mówi, co uniemożliwiło jej wypoczynek
Miał zaledwie 48 lat. Ciało znaleziono w pokoju hotelowym
Miał zaledwie 48 lat. Ciało znaleziono w pokoju hotelowym
Nowe wieści ws. rodziny pięcioraczków. "Musimy opuścić Tajlandię"
Nowe wieści ws. rodziny pięcioraczków. "Musimy opuścić Tajlandię"
Jej piosenki znali wszyscy. Dziś pisze teksty dla Sanah
Jej piosenki znali wszyscy. Dziś pisze teksty dla Sanah
Kończy 62 lata. Tak wygląda dziś gwiazda "Adama i Ewy"
Kończy 62 lata. Tak wygląda dziś gwiazda "Adama i Ewy"
"Nie mogliśmy spać". Tak wspomina pierwsze chwile małżeństwa
"Nie mogliśmy spać". Tak wspomina pierwsze chwile małżeństwa
Ma znaną córkę. Nie każdy wie, że są ze sobą spokrewnione
Ma znaną córkę. Nie każdy wie, że są ze sobą spokrewnione
Jest jego żoną od 37 lat. Oto kim jest mąż Stenki
Jest jego żoną od 37 lat. Oto kim jest mąż Stenki