Nie pamięta to znaczy, że nie kocha?
Twój partner nie złożył Ci życzeń z okazji Dnia Kobiet? Nie pamięta też o Waszych rocznicach i Twoich urodzinach? Dlaczego dla mężczyzn to są nieistotne sprawy?
Dlaczego tak ci zależy na tych kwiatach?
- Dlaczego nie złożyłeś mi dziś życzeń? – zapytała Krystyna przysiadając się do męża. – Taki ładny mamy dzień. Dostałam kwiaty od Marka i Krzyśka z pracy. Nawet szef pamiętał, że dziś Dzień Kobiet. - Przecież wiesz, że Cię kocham. Nie muszę Ci składać życzeń na Dzień Kobiet, bo to takie sztuczne święto – odpowiedział mąż Krystyny odrywając się od oglądania programu sportowego. – Naprawdę tak Ci zależało na jakiś głupich kwiatkach?
- Nigdy nie pamiętasz o Dniu Kobiet, Walentynkach, nawet zapominasz kiedy mam urodziny. Chciałabym się czuć wyjątkowa w takie dni. Tak jak inne kobiety - powiedziała Krystyna i poszła do pokoju dzieci. Mąż został przed telewizorem. Obejrzał jeden program, potem drugi i trzeci. Potem zjedli kolację w milczeniu. Kiedy on próbował nawiązać rozmowę, ona milczała. W końcu przestał zagadywać i poszli spać. Tego dnia nie zamienili ze sobą już ani słowa.
- Mężczyźni często odbierają świat zupełnie inaczej niż kobiety – mówi Krystyna Martus – Korzeniewska, psycholog. – Dla nich Dzień Kobiet czy imieniny to nic nie znaczące szczegóły. Oni są praktyczni. Nie zaprzątają sobie głowy takimi nieistotnymi według nich sprawami. Myślą jak zarobić na rodzinę, jak dorobić, żeby wcześniej spłacić kredyt. Właśnie to, a nie bukiet tulipanów, jest dla nich jest przejawem miłości. To, że nie pamiętają nie ma nic wspólnego z tym, że nie kochają.
Martus – Korzeniewska dodaje jednak, że trzeba otwarcie i szczerze rozmawiać o swoich uczuciach. Inaczej druga strona nie domyśli się, co jest dla nas ważne, co nas boli. - Taka rozmowa musi przebiegać w spokojnej atmosferze. Nie pomoże także obrażanie się i milczenie- podkreśla psycholog. - Kiedy kobieta nie chce rozmawiać, mężczyzna często uznaje, że to tylko jej chwilowa fanaberia i żeby się nie narażać także i on milczy czekając aż przejdzie jej złość. Złość rzeczywiście w końcu przejdzie, ale przy następnej okazji problem wróci ze zdwojoną siłą. Z tęsknoty lub wyrzutów sumienia
Klaudia jest mężatką. Niedawno skończyła 30 lat. W dniu urodzin mąż przyniósł jej do łóżka śniadanie i bukiet 30 róż. Zawsze ją zaskakiwał. – Wiem, że mnie kocha, ale zamiast tych róż i śniadania do łóżka wolałabym, żeby więcej czasu spędzał ze mną – opowiada Klaudia.
Od poniedziałku do piątku Klaudia nie widzi męża. On pracuje w Warszawie. Tam wynajął mieszkanie. Ona nie chciała rezygnować z pracy i zdecydowała się zostać w Łodzi. Widują się więc tylko w weekendy. – Nie wiem, czy tęsknota czy wyrzuty sumienia sprawiają, że mąż pamięta o każdej rocznicy i każdym naszym małym czy dużym święcie.
Nie zawsze jednak przyjeżdża osobiście. Często wysyła mi kwiaty albo prezent przez posłańca – opowiada Klaudia. – A ja oddałabym wszystko, żeby zamiast tych kwiatów on był przy mnie. Mógłby nawet zasypiać przed telewizorem. Albo denerwować się, że w lodówce nie ma jego ulubionego serka. Byleby tylko był blisko…
Prezenty to nie wszystko
Klaudia jest wysoką, zadbaną blondynką. Stać ją na markowe ciuchy, drogie kosmetyki. Mąż ją rozpieszcza, a ona za nim tęskni. – Próbowałam znaleźć pracę w Warszawie, ale jak na razie nie udało mi się to. Nie chcę wyjechać do stolicy i być na utrzymaniu męża. Poza tym w Łodzi mamy mieszkanie, takie nasze miejsce na ziemi. I nie chcemy się z niego wyprowadzać. W Łodzi też mieszka cała nasza rodzina – opowiada dziewczyna.
- Zapracowani mężczyźni często próbują wynagrodzić swoim kobietom fakt, że nie ma ich w domu. Obsypują je prezentami i traktują niczym księżniczki. Niestety zdarza im się zapominać, że szczęścia nie można kupić za pieniądze, a życie to nie bajka. Zbyt długa rozłąka prowadzi do tego, że ludzie się od siebie oddalają i po jakimś czasie nie łączy ich nic poza przedmiotami materialnymi.
A te naprawdę nic nie znaczą – mówi Krystyna Martus – Korzeniewska, psycholog.