Uciekła od ojca 27 lat temu. DPS wystawił jej rachunek
Pani Kinga doświadczyła w dzieciństwie przemocy i zaniedbań ze strony rodziców. 27 lat temu uciekła z domu i postanowiła rozpocząć swoje życie od nowa. Teraz musi stawić czoła wspomnieniom z przeszłości. Urzędnicy żądają od niej 25 tys. zł za pobyt jej ojca w Domu Pomocy Społecznej.
22.03.2024 | aktual.: 22.03.2024 09:53
Historia pani Kinga została opowiedziana w "Interwencji". 46-letnia obecnie kobieta uciekła z domu, mając 18 lat. Powodem było uzależnienie od alkoholu rodziców i stosowanie przemocy przez ojca. 27 lat temu wyjechała na drugi koniec Polski, aby być jak najdalej od nich.
- Ojciec stosował wobec mnie przemoc od dziecka. Od urodzenia nie tolerował mnie. Właściwie nie pamiętam, żeby rozmawiał ze mną. Mieszkaliśmy w jednym pokoju w cztery osoby i nigdy nie miałam prywatności. Matka również była alkoholiczką i stosowała wobec mnie przemoc psychiczną. Mój brat również jest alkoholikiem. Uciekłam z domu w wieku 18 lat. Nigdy nie wróciłam, każdy powrót do tej sytuacji wiąże się dla mnie z ogromną traumą - opowiadała pani Kinga.
Urzędnicy żądają od pani Kingi 25 tys. zł
Rodzice pani Kingi rozwiedli się, a ich mieszkanie, ze względu na długi, zostało zlicytowane. Ojciec pani Kingi miał jednak wypadek po alkoholu, w wyniku którego trafił do Domu Pomocy Społecznej w Radomiu. Pani Kinga dowiedziała się o tym 16 lat temu. Urzędnicy zażądali od niej wówczas prawie 60 tys. zł za pobyt ojca w DPS-ie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- MOPS wziął wówczas pod uwagę wszystkie argumenty, które przytoczyłam i zwolnił mnie całkowicie z kosztów. Natomiast teraz wszczęto postępowanie drugi raz, po pięciu latach. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Naliczono mi około 25 tys. zł do opłaty. Nie jestem w stanie tego pokryć w żaden sposób - mówiła pani Kinga.
Nie widziała ojca przez 27 lat
Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomiu, Marcin Gierczak, tłumaczył w rozmowie z "Interwencją", że ponowne postępowanie w sprawie ustalenia opłat za pobyt w DPS-ie jest konsekwencją nowelizacji Ustawy o Pomocy Społecznej z 2019 roku.
Pani Kinga nie widziała ojca przez 27 lat. Odnalazła go w jednym z radomskich DPS-ów.
- To spotkanie było dla mnie bardzo trudne, bo wszystko, co przeżyłam, wróciło. Mój ojciec ma demencję i jest osobą, która nie jest komunikatywna. I on tych sytuacji nie pamięta. Natomiast ja ciągle pamiętam. To dla mnie bardzo traumatyczne. Jest to przeżywanie po raz kolejny tamtych wydarzeń. Natomiast mam nadzieję, że urzędnicy bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu, rozpatrzą moją sprawę pozytywnie - powiedziała z nadzieją.
Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.