Są widywane w DPS‑ach. Pracownicy mówią o skali zjawiska
- DPS-y wykorzystują tutaj luki w prawie. Praca seksualna nie jest w Polsce uregulowana i nie popieram takich działań - mówi osoba, która pracuje w jednym z Domów Pomocy Społecznej. Kolejna gwarantuje, że to nie są odosobnione przypadki.
02.10.2023 | aktual.: 02.10.2023 19:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Osoby pracujące w polskich DPS-ach w rozmowie z dziennikarką Interii zwróciły uwagę na kilka ważnych aspektów swojego zawodu. Podkreślają, że podopieczni z niepełnosprawnością intelektualną cierpią z powodu nierozładowanego napięcia, również tego seksualnego.
To z kolei może prowadzić do innych trudnych sytuacji oraz problemów. Pracownicy muszą sobie wówczas radzić z atakami agresji, a nawet furii. Z tego względu część DPS-ów zdecydowało się na zdumiewające rozwiązanie i zezwala na zapraszanie gości, wśród których bywają pracownicy seksualni.
"Ten proceder to tajemnica poliszynela"
Rozmówcy Interii zdecydowali się na anonimowość, ze względu na lęk przed utratą pracy. Tłumaczą, że DPS-y korzystają z luki w prawie - praca seksualna nie ma w Polsce żadnych regulacji.
- Nie popieram takich działań. Podopieczni natomiast mogą zaprosić sobie "gości". A kto w tym pomaga i jak to jest umawiane, to sprawa drugorzędna - wspomina jedna z rozmówczyń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Następnie podkreśla, że choć kodeks karny reguluje pewien fakt - "osoba wyrażająca zgodę na akt seksualny musi być w pełni świadoma".
- Czy ktoś będący w trakcie epizodu manii lub psychozy jest w pełni świadomy? Bo nie wydaje mi się, żeby to był stan, w którym jest się w stanie podjąć dobrą decyzję dla siebie - zauważa pracownica.
Potrzeby spychane na bok. Edukacja seksualna kuleje
Jak podkreśla autorka artykułu, osoby pracujące z osobami z niepełnosprawnością intelektualną często nie posiadają odpowiedniego przygotowania. Brak szkoleń, otwartości, a także wiedzy odbija się na podopiecznych.
Komentarza w tej sprawie udzieliła też edukatorka seksualna Miri Palak, która podkreśliła, że "zamiatanie pod dywan może przynieść i przynosi sporo problemów".
- Polacy mało rozmawiają o seksualności, więc tym trudniej dodawać do tej dyskusji OzN oraz OzNI (osób z niepełnosprawnością i niepełnosprawnością intelektualną - przyp. red.). (...). Często placówki nie wiedzą, do kogo zwrócić się o pomoc w tym zakresie, boją się osądzenia czy zmuszenia do robienia rzeczy, które byłyby przekraczające dla nich. Jednak edukacja seksualna zakłada wspieranie osób i proponowanie bezpiecznych rozwiązań - zauważa Miri Palak.
Niestety ze względu na brak wykwalifikowanej kadry, w DPS-ach czasem dochodzi do nadużyć, również ze strony samych podopiecznych.
Zobacz także
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej odpowiada
Interia wysłała zapytanie do MRPiPS. Jego pracownicy w odpowiedzi powołali się na ustawę z 12 marca 2004 roku o pomocy społecznej.
"Należy zauważyć, że przepisy wskazują jedynie zakres usług, jaki ma być świadczony w domu pomocy społecznej, nie określają ich rodzaju. Należy bowiem pamiętać, że usługi świadczone w domu pomocy społecznej powinny przede wszystkim odpowiadać na potrzeby jego mieszkańców i być do tych potrzeb dostosowywane" - czytamy w piśmie.
Resort podkreślił, że dotychczas nie dostał żadnych sygnałów w tej sprawie.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl