Blisko ludziNie wytrzymała i zamieszkała w lesie. O mieszkanie socjalne starała się 16 lat

Nie wytrzymała i zamieszkała w lesie. O mieszkanie socjalne starała się 16 lat

Adres pani Marianny to: namiot przy ul. Jeziornej. Kobieta przez lata starała się o mieszkanie socjalne. Rok temu była o włos od uzyskania takiego lokalu, ale ostatecznie nie trafił w jej ręce. Zdecydowała więc, że zamieszka w lesie i może w ten sposób zwróci uwagę na swój los.

Nie wytrzymała i zamieszkała w lesie. O mieszkanie socjalne starała się 16 lat
Źródło zdjęć: © Getty Images
Anna Podlaska

12.06.2020 | aktual.: 12.06.2020 16:02

Historię pani Marianny opisali reporterzy Uwagi TVN. Kobieta przez lata tułała się po schroniskach dla bezdomnych, wcześniej wynajmowała mieszkania. Czarę goryczy przelało to, że w jednym z takich miejsc została pobita. 50-latka mierzy się z guzem mózgu, ma też problem z poruszaniem się. W schronisku została zaatakowana przez pijanego podopiecznego. – Osoba, która zrobiła mi krzywdę, latała z nożem, bo była pijana. Weszła do mojego pokoju, podleciała i mnie trzasnęła w głowę. Wszyscy tam wiedzieli, że mam tętniaka, ale nikt mi nie pomógł. Sama musiała zadzwonić po karetkę – opowiadała pani Marianna reporterom Uwagi TVN.

Informacje te potwierdza dokumentacja medyczna. W całej sytuacji zaskakujące jest jednak podejście dyrektora ośrodka, Jana Gaszewskiego, który tłumaczył dziennikarzom, że "to jest pierwsze takie zdarzenie i dla niego to nie jest przemoc żadna". Z uwagi na panujące warunki w placówce i brak poczucia bezpieczeństwa kobieta rozstawiła namiot w lesie.

Kiedyś była salową i opiekunką osób starszych

Pani Marianna pracowała jako opiekunka osób starszych i salowa. Dzisiaj ma zasiłek w wysokości 600 złotych, który pokrywa leki i jedzenie, a czasami i na to brakuje. Urzędnicy rozkładają ręce.

– Jestem już tym zmęczona psychicznie, bo mam dosyć tej sytuacji, w której jestem od lat. Nie widzę już wyjścia. (…) Ile w życiu zrobiłam kilometrów, do ilu drzwi zapukałam, ile razy sama próbowałam zmienić swoją sytuację, żeby mieć to, co dla innych jest normalnością – mówi pani Marianna dziennikarzom Uwagi TVN. Dzięki ich interwencji kobieta dostała pokój od gminy, może w nim zostać do 30 czerwca. Zastanawia się jednak co dalej.

Zobacz także: Body mind z Agnieszką Aftyką. Poznaj najlepsze techniki relaksujące

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (87)