Blisko ludziNiebezpieczne związki w zabawkach. Skontroluj prezent zanim kupisz go pod choinkę

Niebezpieczne związki w zabawkach. Skontroluj prezent zanim kupisz go pod choinkę

Niebezpieczne związki w zabawkach. Skontroluj prezent zanim kupisz go pod choinkę
Źródło zdjęć: © Forum | Michał Dyjuk
Agata Porażka
02.12.2018 17:14, aktualizacja: 19.12.2018 16:50

Jedną z tradycji bożonarodzeniowych jest kupowanie dzieciom zabawek pod choinkę. Jednak nie od dziś wiadomo, że nie wszystkie są bezpieczne, a w corocznych kontrolach regularnie przekraczane są stężenia niebezpiecznych substancji.

Do Polski dotarły niepokojące doniesienia zza granicy. Stężenia m.in. niebezpiecznego boru są przekraczane w popularnych "glutach" w Stanach Zjednoczonych nawet o 15 proc. w porównaniu do norm Europejskich. Polskie urzędy i organizacje postanowiły sprawdzić, jak bezpieczne są zabawki, które trafiają do rąk naszych dzieci.

W 2018 roku przeprowadzona została wspólna akcja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), Inspekcji Handlowej i celników. Sprawdzono na granicy z Polską niemalże 1,5 mln zabawek. 700 tys. zakwestionowano, a 30 tys. zniszczono. Celnicy testowali czy w sprowadzanych spoza Unii Europejskiej lalkach, piłkach lub gryzakach nie ma zbyt dużo toksycznych substancji, a konkretniej ftalanów. Ftalany, czyli sole i estry kwasu ftalowego, wpływają na gospodarkę hormonalną człowieka, zaburzają jej pracę i prowadzą do schorzeń.

W 2014 roku naukowcy z Uniwersytetu Kolumbia w Stanach Zjednoczonych przeprowadzili badania, z których wynikło, że mają one także związek z inteligencją dzieci. Podsumowali, że siedmiolatki, których matki będąc w ciąży, oddychały powietrzem zanieczyszczonym przez ftalany, mają o ok. 7 punktów niższe IQ niż ich rówieśnicy, których matki oddychały czystszym powietrzem.

Według UOKiK w zabawkach nie może być więcej ftalanów niż 0,1 proc. Wyższe stężenie jest niebezpieczne dla zdrowia - może powodować zaburzenia płodności, grozić uszkodzeniem nerek lub wątroby, rozwojem astmy, a nawet nowotworów.

Głównym celem stosowania ftalanów jest zmiękczanie tworzyw sztucznych, dzięki czemu nie będą się łamać ani kruszyć. Są też tanie w produkcji, a co za tym idzie - chętnie stosowane. Możemy je znaleźć w lalkach, zwierzątkach do kąpieli, kucykach i jednorożcach, maskach karnawałowych, piłkach, czy samochodzikach z miękkimi oponami.

W ciągu ostatnich pięciu lat (2013-2017) laboratorium UOKiK w Łodzi przebadało 813 próbek zabawek i w ok. 28 proc. wykryto zbyt wysoki poziom ftalanów. Jako przykład urząd podaje gumowego dinozaura, w którym było ich ok. 46 proc. lub konika Pegaza z laleczką – ok. 37 proc.

W latach 2013-2017 prezes UOKiK wydał 142 decyzje dotyczących zabawek z ftalanami, co spowodowało wycofanie ze sklepów ponad 74,5 tys. produktów, które zagrażały zdrowiu dzieci. Mimo akcji organizowanych przez urzędu i celników, w galeriach handlowych wciąż mogą się znajdować produkty, które są niebezpieczne dla maluchów.

Zanim sprowadzimy zabawkę zza granicy warto sprawdzić, czy nie znajduje się na liście zabawek niebezpiecznych udostępnionych przez UOKiK. Nie jesteśmy w stanie sami rozpoznać, czy poziom ftalanów jest przekroczony - potrzebne są do tego specjalistyczne badania. Rodzice mogą za to sprawdzić przed zakupem m.in. czy zabawka nie ma małych części, ostrych krawędzi lub czy linki bądź sznurki nie są za długie.

Masz historię, którą chciałbyś się podzielić? Prześlij nam ją przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także