Nigdy nie mów tego partnerowi po stosunku seksualnym. Możesz się sparzyć
- Łóżko nie jest miejscem do wyrażania pretensji, niezadowolenia, informowania o niespełnionych oczekiwaniach. Bolesna, szczera uwaga powoduje czasami zamknięcie emocjonalne partnera – mówi w rozmowie z WP Kobieta psychoterapeutka Joanna Godecka. Razem z ekspertką przygotowaliśmy listę tematów, których należy unikać po seksie.
21.01.2022 14:53
Seks to nie oświadczyny
Będąc w stałym związku naturalnym jest, że mówimy sobie "kocham cię". Podczas seksu deklarowanie swoich uczuć, o których wcześniej nie było mowy, jest błędem. Co więcej, daleko idące wyznania mogą wprawić partnera w zakłopotanie. Poważne sprawy warto omawiać w neutralnych okolicznościach.
Zdarzają się też osoby, które uważają, że seks to przypieczętowanie związku – to zła intencja, bo za seksem czasami nie idzie nic oprócz przyjemności. Podobnie myślą zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Utarło się, że to mężczyźni myślą tylko o przyjemności i satysfakcji, ale kobiety również chcą czerpać radość i ekscytację ze zbliżenia bez oczekiwania np. długoterminowej relacji. Podsumowując wyznanie miłości po stosunku seksualnym jest w porządku, jeżeli już wcześniej powiedzieliśmy sobie o tych uczuciach. Nie jest to jednak pieczątka, którą stawiamy po seksie w każdej relacji.
Zobacz także
"Z innym przeżywałam orgazm". Porównania są błędem
Sfera seksualna jest bardzo intymna, więc każde porównanie będzie raniące i nie na miejscu. Dopytywanie się natomiast o to, czy lepiej partnerowi było z kimś innym, świadczy o obniżonym poczuciu własnej wartości.
Często pierwsze zbliżenia dwojga ludzi są bardzo ekscytujące, ale w dłuższej perspektywie trzeba nauczyć się siebie wzajemnie, tego, co nam w seksie odpowiada, co lubimy, czego oczekujemy od partnera. Związek intymny wymaga pracy, więc porównania będą ją utrudniały. Poza tym traktowanie seksu jako umiejętności gimnastycznej dewaluuje partnera. Łóżko to miejsce, gdzie spotyka się dwoje ludzi, nie warto nikogo oceniać.
Ocena atrakcyjności fizycznej, czyli "trochę ci się przytyło"
Można w innych okolicznościach zdobyć się na szczerość. Wychodzenie z takimi słowami po zbliżeniu intymnym jest oznaką braku inteligencji emocjonalnej.
Seks jest aktem bliskości, dlatego jeżeli zależy nam na drugiej stronie, to nie fundujemy jej raniących komunikatów. Jeżeli wynikają one z troski, mogą być wypowiedziane w neutralnych, sprzyjających warunkach. Łóżko nie jest miejscem do wyrażania pretensji, niezadowolenia, informowania o niespełnionych roszczeniach. Bolesna uwaga może powodować zamknięcie emocjonalne partnera. Drugi raz może być mu trudno się otworzyć. Ocena może też spowodować spadek sprawności seksualnej, bo jest ona zależna nie tylko od kondycji fizycznej, ale także naszych uczuć.
"Chcę mieć z tobą dziecko"
Założenie rodziny to powinna być świadoma i przemyślana decyzja. Nie podejmujmy jej po udanym stosunku czy wspaniałych wakacjach we dwoje.
- Tutaj mogę przytoczyć pewną historię. Jedna z moich klientek po udanym seksie usłyszała: "chcę mieć z tobą dziecko". Oprócz takich deklaracji pojawiły się inne typu: "wybudujemy dom", "zaopiekuję się tobą". Ta kobieta była zauroczona, zafascynowana i onieśmielona tymi wyznaniami. Szybko jednak okazało się, że to była chwilowa euforia ze strony mężczyzny. Uczulałabym więc na takie deklaracje po kilku randkach i po udanym stosunku seksualnym. Powinna się zapalić lampka ostrzegawcza w stosunku do takich osób, zazwyczaj są to ludzie z cechami narcystycznymi - podpowiada psychoterapeutka.
Warto rozmawiać podczas seksu i o seksie
Seks jest nadal dla wielu osób tematem tabu, często w związku brakuje rozmowy o życiu erotycznym. Dlatego nie warto zamykać się na te tematy i komunikować swoje pragnienia i potrzeby. Jak mówiła w rozmowie z WP Kobieta seksuolożka Bianca-Beata Kotoro, warto w trakcie zbliżenia mówić partnerowi, co w danej chwili czujemy i czego chcielibyśmy doświadczać. Dawanie wskazówek sprawia, że zbliżenia stają się bardziej satysfakcjonujące. Poza tym w trakcie długofalowego związku zmieniają się fantazje seksualne partnerów i warto o nich komunikować. Tutaj z kolei ciekawe spostrzeżenia z gabinetu seksuologa ma dr hab. med. Michał Lew-Starowicz. W wywiadzie z nami przytoczył przykład ze swojej poradni, w którym opowiadał o parze małżonków z długoletnim stażem.
- Miałem w gabinecie parę, która nie potrafiła rozmawiać otwarcie na temat seksu, dopiero w trakcie terapii mężczyzna przyznał się, że chciał z żoną doświadczać seksu oralnego. Nie mówił jej o tym, bo uważał, że nie będzie tego chciała, krępował się zapytać. Kiedy żona usłyszała o jego pragnieniu, zareagowała pozytywnie, powiedziała, że nieraz o tym myślała. Bardziej zaskoczyło ją to, że mąż uważał, że ona nie zechce w tym uczestniczyć. Małżeństwo po takiej rozmowie urozmaiciło swój repertuar seksualny – wyjaśnił seksuolog.