Nowy raport o niedożywieniu dzieci w Polsce!
W czerwcu 2007 r. Danone opublikował „Niedożywienie dzieci w Polsce – na drodze do skutecznego rozwiązania problemu. Raport otwarcia.” Zaprezentowano w nim wybrane poglądy, obserwacje, wyniki badań i statystyki zaczerpnięte z publikacji.
21.08.2007 | aktual.: 23.08.2007 13:17
„Niedożywienie dzieci w Polsce – na drodze do skutecznego rozwiązania problemu. Raport otwarcia.”
W czerwcu 2007 r. Danone opublikował „Niedożywienie dzieci w Polsce – na drodze do skutecznego rozwiązania problemu. Raport otwarcia.” Zaprezentowano w nim wybrane poglądy, obserwacje, wyniki badań i statystyki zaczerpnięte z publikacji. Próby oszacowania skali problemu niedożywienia dzieci w Polsce napotykają na trudności wynikające z braku danych i stosownych analiz tego problemu. Zdaniem prof. Wielisławy K. Warzywody-Kruszyńskiej - dyrektor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego - w dyskusjach o biedzie przeważa podejście zwane „rodzinocentryzmem”, zgodnie z którym status dziecka podporządkowany jest statusowi rodziny. Wśród zagrożonych ryzykiem ubóstwa wymienia się najczęściej gospodarstwa samotnych kobiet z dziećmi, rodziny wielodzietne i rodziny dotknięte bezrobociem – ale nie dzieci. To ma swoje odzwierciedlenie w statystykach, które w ogóle nie ujmują sytuacji dzieci w kontekście ubóstwa. W konsekwencji brak jest danych statystycznych, które pomogłyby w sposób precyzyjny ująć skalę problemu
niedożywienia dzieci.
• Anna Giza – Poleszczuk, Instytut Socjologii, Uniwersytet Warszawski
Nie ulega wątpliwości, że niedożywienie pociąga za sobą daleko idące konsekwencje, tak w sferze medycznej, jak psychologicznej i społecznej. Niedożywienie obniża odporność organizmu, zmniejsza jego wydolność (również umysłową), podnosi ryzyko pojawienia się przewlekłych chorób i dysfunkcji. W sferze społeczne – szczególnie, jeżeli jest powiązane z ubóstwem, niesie ze sobą niebezpieczeństwo wykluczenia z grupy rówieśniczej, a także gorsze wyniki w szkole, co z kolei przekłada się na szanse na rynku pracy, a w dalszej perspektywie – także na pozycję społeczną. W sferze psychologicznej powiązane z ubóstwem niedożywienie prowadzić może do obniżonego poczucia własnej wartości i wycofania się z życia społecznego.(…) Nie zawsze jednak niedożywienie jest efektem „obiektywnego” ubóstwa: pojawia się również jako efekt złego żywienia dziecka oraz wadliwego kształtowania zachowań żywieniowych. (…) W takich przypadkach nie wynika ono jednak z niedostatku jedzenia, ale z nieprawidłowego odżywiania się. Rozwiązanie
problemu nie leży tu w dożywianiu, ale raczej w promowaniu wśród dzieci właściwych nawyków żywieniowych.
• dr n. med. Witold Klemarczyk, pediatra, gastroenterolog Prawidłowe żywienie jest najważniejszym warunkiem, który trzeba spełnić, aby zapewnić dziecku zgodny z potencjałem osobniczym rozwój fizyczny i intelektualny. (…) Niedożywienie może być wynikiem niedostatecznej ilości dostarczonych składników odżywczych (ilościowe), albo być skutkiem niewłaściwego składu proponowanej diety (jakościowe). Niezbędne dla zdrowia człowieka składniki odżywcze to makroelementy odżywcze i źródła energii, witaminy, składniki mineralne, pierwiastki śladowe, elektrolity, aminokwasy egzogenne oraz niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Nieprawidłowy sposób żywienia może wynikać z niskiej podaży energii, złej proporcji białek, tłuszczów czy węglowodanów. Jeżeli niedobory wynikają z małej ilości przyjmowanego pokarmu to wraz z niewystarczającą podażą energii pojawią się niedobory składników mineralnych oraz witamin.
Problem niedożywienia dzieci według matek
W badaniach SMG/KRC, przeprowadzonych na zlecenie firmy Danone i Banków Żywności w październiku 2006 r., zapytano reprezentatywną grupę matek dzieci w wieku 3-14 lat, czy zetknęły się z problemem niedożywienia dzieci w swoim najbliższym otoczeniu, np. wśród znajomych, sąsiadów, w szkole. Z analizy odpowiedzi wynika, że aż 70 % ogółu ankietowanych matek zetknęło się z tym problemem bezpośrednio bądź słyszało, że występuje on w ich najbliższym otoczeniu. Co ciekawe, co druga matka - mieszkanka wsi (48%) twierdzi, że nie zetknęła się z problemem niedożywienia. Zjawisko to może mieć kilka przyczyn. Po pierwsze, problem niedożywienia może być na wsi ukrywany, bo wstyd się do niego przyznać; po drugie, niska świadomość tego, czym jest niedożywienie dzieci i jakie są jego objawy, może wpływać na jego niedostrzeganie lub bagatelizowanie; po trzecie, obecność tego tematu w mediach i miejskiej przestrzeni publicznej może skutkować zwiększeniem świadomości wśród matek w miastach w stosunku do matek ze środowisk
wiejskich, gdzie nie docierają akcje walki z niedożywieniem dzieci. Blisko połowa pytanych matek zdaje sobie sprawę z wagi problemu niedożywienia dzieci w ich najbliższej okolicy (zdaniem 24% respondentek problem jest bardzo poważny, zdaniem 25% – dosyć poważny).
Problem niedożywienia dzieci według dyrektorów szkół W roku szkolnym 2005/2006 do polskich szkół uczęszczało 4 144 706 dzieci w wieku 7-15 lat. W tym samym roku szkolnym (X.2005), SMG/KRC na zlecenie firmy Danone i Banków Żywności przeprowadziło badanie wśród reprezentatywnej grupy dyrektorów polskich szkół. Jak pokazują wyniki, aż 29% dzieci w wieku 7-15 lat potrzebuje dożywiania. 20% z nich korzysta z dofinansowania posiłków (średnio 41 uczniów w szkole), a kolejne 9% (średnio 18 uczniów w szkole) powinno zostać objęte pomocą.
W różnych regionach Polski zapotrzebowanie na dożywianie dzieci jest różnie szacowane. Największe potrzeby zgłaszają dyrektorzy z Pomorza, Małopolski, Śląska i z Polski północno-wschodniej. Zdaniem dyrektorów szkół, aż 60% uczniów nie korzysta z dofinansowania posiłków, mimo że takiego wsparcia potrzebuje. W większości przypadków dzieci mają możliwość korzystania z posiłków w szkole, choć 30% dyrektorów przyznaje, że w ich szkołach uczniom nie podaje się obiadów (w 90% przypadków przyczyna leży w braku odpowiedniej infrastruktury i warunków do prowadzenia żywienia). Co warte podkreślenia, żaden z dyrektorów nie powiedział, że uczniowie w jego szkole nie potrzebują dożywiania.
Problem ubóstwa w Polsce to nie tylko problem jednostki, rodziny, ale przede wszystkim całego społeczeństwa. Jak wynika z badań Zasięg ubóstwa materialnego w 2005 r.*, opracowanych przez Główny Urząd Statystyczny, skrajne ubóstwo (minimum egzystencji), dotyczyło w roku 2005 ok. 12% osób. (…)Ubóstwo rodzin to ubóstwo dzieci. Z badań przeprowadzonych przez GUS wynika, że dzieci do lat 14 stanowią jedną trzecią zbiorowości żyjącej w skrajnym ubóstwie
System pomocy, który uzależnia W praktyce polski system pomocy socjalnej działa w sposób daleki od doskonałości ze względu na:
- brak pracy socjalnej z rodziną, ukierunkowanej na jej usamodzielnienie;
- zbytnią koncentrację na pomocy materialnej;
- system pomocy, który nie motywuje do wyjścia z ubóstwa, przyzwyczaja natomiast do długookresowego korzystania ze świadczeń pomocy społecznej. Generalnie, wsparcie potrzebującym udzielane w ramach systemu pomocy społecznej koncentruje się na skutkach, a nie przyczynach życiowej niesamodzielności jednostek i rodzin.
Na każdym poziomie działań – poczynając od inicjatyw rządowych, a kończąc na oddolnych inicjatywach społeczności lokalnych – kluczowym czynnikiem sukcesu w rozwiązaniu problemu niedożywienia dzieci jest współdziałanie i współpraca wielu sektorów. Doświadczenia Polski i innych krajów europejskich pokazują, że bezpośrednie prowadzenie przez państwo usług społecznych jest nieskuteczne i nieefektywne. Taki model nie sprawdził się w Polsce powojennej, doprowadzając do uzależnienia wielu osób i rodzin od systemu pomocy społecznej i sprawiając, że bieda stała się zjawiskiem przekazywanym z pokolenia na pokolenie. (…) Prawidłowym kierunkiem zmian wydaje się więc tworzenie takich rozwiązań prawnych, które będą wzmacniać instytucje najbliżej związane – a tym samym najbardziej skuteczne w rozwiązywaniu problemów społecznych: rodziny, organizacje pozarządowe, samorządy. Odpowiednio wzmocnione – będą one w stanie choć częściowo odciążyć państwo od odpowiedzialności za rozwiązywanie problemów takich jak niedożywienie.
Chodzi więc tak naprawdę o przestrzeganie zapisanej w konstytucji zasady pomocniczości.