"Obleśny grubas to mit". Prawda o klientach branży erotycznej jest inna

- Nie trzeba ciągnąć ich za język, żeby zaczęli mówić, że mają żony i dzieci. Od razu się tłumaczą, że przecież nie robią nic złego - opowiada Renata, która pracuje w klubie ze striptizem.

Prostytutki opowiadają o swoich klientach
Źródło zdjęć: © 123RF
Marianna Fijewska

Gruby, nieatrakcyjny, samotny, mieszkający z rodzicami, bez większych ambicji zawodowych. W świadomości publicznej "typowy" klient korzystający z usług seksualnych to nieporadny mężczyzna, który o seksie z atrakcyjną kobietą może jedynie pomarzyć. Właśnie dlatego tak dziwią nas doniesienia medialne na temat dobrze sytuowanych osób zaufania publicznego, które spotykały się z prostytutkami, bądź chadzały do klubów go go. Jak wynika z rozmów z osobami z branży erotycznej, jeśli w ogóle można mówić o typowych klientach, nie mają oni nic wspólnego z utartym w społeczeństwie obrazem przegranych nieudaczników.

Zadbany biznesmen
Renata pracuje jako tancerka w warszawskim klubie ze striptizem. Zanim rozpocznie prywatny pokaz, wypija drinka ze swoimi klientami.

- Nie trzeba ciągnąć ich za język, żeby zaczęli mówić, że mają żony i dzieci. Od razu się tłumaczą, że przecież nie robią nic złego, tylko patrzą. Co z tego, że później ponad połowa pyta, czy pójdę z nimi do hotelu - opowiada Renata.

Dziewczyna twierdzi, że większość klientów to młodzi mężczyźni między 30 a 40 rokiem życia, którzy przyjechali do stolicy w celach służbowych. - Ci faceci prezentują się bardzo dobrze. Nie sądzę, żeby cierpieli na brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej. Myślę, że mają za dużo pieniędzy w portfelu i chcą je wydać na to, czego nie dostają w domu, czyli taniec erotyczny lub seks z "profesjonalistką" - mówi Renata.

Opinię tę potwierdza Anna, która świadczy usługi seksualne od trzech lat. - Moim klientom ewidentnie układa się w interesach, ale z żoną w łóżku już nie - komentuje.

Dziewczyna opowiada o mężczyźnie, który przez dłuższy czas nie potrafił wydusić z siebie, czego oczekuje od Anny. - Bałam się, że to będzie coś bardzo perwersyjnego. W końcu wyznał, że ma fetysz stóp i chciałaby pobawić się moimi. Powiedział: "Żona nigdy by się na coś takiego nie zgodziła" - podsumowuje.

Mit grubasa
Aneta ma 32 lata i podobnie jak Renata pracuje w warszawskim klubie ze striptizem. - Klientów przed 30-stką właściwie nie ma. Czasem przychodzą na drinka, ale nigdy nie zamawiają tańców indywidualnych, nie mówiąc już o czymś więcej. Widać, że chcieliby, ale nie mają pieniędzy - opowiada.

- Jak wchodziłam do branży, myślałam, że klienci to głównie jacyś niezadbani zboczeńcy, ale stereotyp obleśnego grubasa jest mitem.

Aneta tłumaczy, że obiektywnie nieatrakcyjni i niezadbani mężczyźni zdarzają się niezwykle rzadko, stanowiąc mniej więcej dwa procent klienteli. - Jak już zdarzy się typ nieudacznika, jest niewesoło. Oni zazwyczaj piją, przeklinają i potwornie się zachowują. Sama byłam świadkiem sytuacji, gdy koleżanka odmówiła rozebrania się przed takim, a on za karę uderzył ją z pięścią w brzuch. Ochrona go wyprowadziła, ale sytuacja była bardzo niebezpieczna - tłumaczy.

Faceci w grupie dostają świra
Marek przez dwa lata pracował jako ochroniarz prostytutek. Ujawnia, że najczęściej klientami byli młodzi mężczyźni, którzy zamawiali dziewczyny podczas wspólnych imprez.

- To były wieczory kawalerskie, urodziny, imieniny czy święta takie jak zjazd motorowy albo rocznica powstania koła łowieckiego. Faceci w grupie dostają świra. Dziewczyny nie raz mówiły, że zachowywali się jak zwierzęta. Chcieli dodatkowe numerki, a później odmawiali zapłaty. Kilkukrotnie interweniowaliśmy, choć wystarczyło tylko wejście do takiego mieszkania, a oni od razu miękli. Nie chcieli burd, to byli faceci "z dobrych domów" - tłumaczy mężczyzna.

Schyłek ery prostytucji
Według raportu GUS sutenerzy i ochroniarze pracowników seksualnych w 2015 roku zarobili około 720 mln zł czyli o 140 mln mniej niż w roku 2014. Zgodnie z raportem, liczba kobiet świadczących usługi seksualne z roku na rok maleje.

Zdaniem seksuolożki i terapeutki Patrycji Wonatowskiej do spadku popularności usług seksualnych przyczynił się internet. - Ludzie mają coraz mniej czasu, dlatego wolą skorzystać z filmów porno lub seks-kamerek. W dodatku taka forma jest tańsza i wydaje się bardziej anonimowa - mówi Wonatowska i dodaje, że aplikacje randkowe także nie pozostają bez znaczenia. Umawianie się na nieodpłatny seks za ich pośrednictwem daje wrażenie "zdobywania", w przeciwieństwie do korzystania z usług, za które trzeba zapłacić.

Wyniki raportu GUS wydają się popierać to, o czym mówią pracownicy branży erotycznej. Jeśli klientelę stanowią w większości młode osoby, można założyć, że są one aktywne w internecie, który z kolei powoduje coraz rzadsze korzystanie z usług seksualnych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Żonę poznał w pracy. "Jesteśmy małżeństwem z wpadki"
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Nosi szpilki "slingback". Fashionistki nie uznają teraz innych
Gdy się poznali, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Gdy się poznali, miała dziecko. Tak mówi dziś o relacji z córką
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Wsyp 5 łyżek do odpływu i zalej wrzątkiem. "Wyżre" gnijące resztki
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Ujawniła, jak schudła. "Byłam przykryta tym wszystkim"
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Zamiast wyrzucać, zakop w ogrodzie. Efekt na wagę złota
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Pokazała stare zdjęcie. Zrobił je mąż
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Zbudowała firmę wartą miliony. Na początku musiała zastawić dom
Nie ma modniejszej kurtki na jesień 2025. Lewandowska już się w niej pokazała
Nie ma modniejszej kurtki na jesień 2025. Lewandowska już się w niej pokazała
Usuń z ogrodu do 2027 roku. Kto się nie dostosuje, ten pożałuje
Usuń z ogrodu do 2027 roku. Kto się nie dostosuje, ten pożałuje
Osoby z niską inteligencją emocjonalną powtarzają je często. 4 zdania
Osoby z niską inteligencją emocjonalną powtarzają je często. 4 zdania
Ścięła większość włosów. Chwyciła za nożyczki i pokazała efekt
Ścięła większość włosów. Chwyciła za nożyczki i pokazała efekt