Od Panettone do Mascarpone

Roberto pokochał zrazy, ruskie pierogi, barszcz i uszka z mięsem. Zasmakowały mu bitki w sosie z suszonych grzybów, wielkopolskie pyzy gotowane na parze, pieczeń wieprzowa w ciemnym sosie i surówki z kiszonej kapusty. Uważa, że kuchnię mamy dobrą, zaś słodycze doskonałe. Pytany jednak o swój ulubiony świąteczny deser, bez wahania odpowiada: „Tiramisu bianco-rosso”.

Obraz
Źródło zdjęć: © sxc.hu

Roberto pokochał zrazy, ruskie pierogi, barszcz i uszka z mięsem. Zasmakowały mu bitki w sosie z suszonych grzybów, wielkopolskie pyzy gotowane na parze, pieczeń wieprzowa w ciemnym sosie i surówki z kiszonej kapusty. Przyjechał do Polski, bo zainteresowała go nasza kultura. Przy okazji, co chwilę poznawał jakieś nowe narodowe specjały. Uważa, że kuchnię mamy dobrą, zaś słodycze doskonałe. Pytany jednak o swój ulubiony świąteczny deser, bez wahania odpowiada: „Tiramisu bianco-rosso”.

Włosi od Alp po Sycylię nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia, Nowego Roku i karnawału bez ulubionych „dolci”.
W każdym sklepie, w każdym miasteczku i wiosce piętrzą się tradycyjne baby Panettone.
Uchodziły one zawsze za luksusowe wypieki i w dawnych czasach niewielu Włochów mogło sobie na nie pozwolić. Cenę babki podwyższały bakalie, suszone owoce, czy kawałki czekolady. Każdy region miał w tym wypadku swoje własne przepisy i przyzwyczajenia.

Roberto, który pochodzi z Piemontu, wspomina uboższą wersję świątecznej babki zwaną „Pandoro”. Jest to ciasto typowe dla Werony. Wygląda skromniej niż Panettone, przede wszystkim nie zawiera bakalii. Przypomina polską wielkanocną babkę, wypiekaną w formie dzielonej na osiem kawałków. Taką babę Włosi posypują cukrem pudrem z dodatkiem wanilii. Ciasto ma przywodzić na myśl ośnieżone szczyty Alp. Ostatnio w sklepach pojawiły się bardziej luksusowe wersje „Pandoro”, które można serwować z „kremem Chantilly” , lub kulką waniliowych lodów.

W rodzinnym domu Roberto nie ma jednak Świąt i Nowego Roku bez specjalnego deseru na bazie serka Mascarpone.
Ciasto – jak podkreśla mama Roberta - przygotowywane było tylko na wyjątkowe świąteczne okazje, ponieważ oryginalny ser był niezwykle luksusowym towarem. Deseru tego skosztować możemy w dużej części północnych Włoch. Szczególnie popularny jest jednak w Lombardii i zachodnim Piemoncie, w tym w prowincji Verbania, z której pochodzi Roberto. Przypomina nieco Tiramisu, ale według znawców tematu jest o niebo lepszy od „klasycznego” włoskiego deseru.

Roberto jednak obawia się, że w Polsce trudno będzie przygotować ów smakołyk. Najważniejszym jego składnikiem jest bowiem „Alchermes”, specjalny likier, produkowany na Sycylii. Jego nazwa pochodzi z języka arabskiego, a spopularyzowali go Medyceusze we Florencji. W skład likieru wchodzą, oprócz alkoholu, duże ilości rozmaitych dodatków: cukier, anyż, cynamon, goździki, gałka muszkatołowa, wanilia, jaśmin, kolendra i skórka pomarańczowa. Jego wyjątkowość leży jednak w niezwykłej, jasno purpurowej barwie. Ten oryginalny kolor uzyskuje się dzięki dodaniu do alkoholu odrobiny naturalnego wyciągu z ...insektów: „Dactyloplus Coccus”.

Do świątecznego deseru, oprócz szklanki likieru „Alchermes”, babcia Roberta potrzebowała pół kilograma serka mascarpone, 3 jajka, 100 gram cukru, łyżkę koniaku i opakowanie „Pavesini” lub „Savoiardi”, czyli delikatnych jasnych włoskich biszkoptów, które są w stanie pochłaniać likier niczym gąbka. Z wymienionych składników należy utrzeć delikatny żółty krem. Białka jajek trzeba jednak ubić na pianę i potem połączyć z masą. W dużym naczyniu należy układać warstwami biszkopty nasączone likierem „Alchermes”, oraz jasnożółty krem. Najlepiej ułożyć od 4 do 5 warstw, a całość pokryć od góry pozostałą kremową masą. Takie ciasto wstawiamy potem na 5 godzin do lodówki, a tuż przed podaniem kroimy na plastry.

Jak mówi Roberto największą przyjemnością, oprócz oczywiście jedzenia, jest podziwianie pięknego kontrastu pomiędzy jasnożółtym kremem, a purpurowo-czerwonymi biszkoptami. I jak tutaj nie kochać włoskiej kuchni?

Wybrane dla Ciebie

Długo nie byłeś u spowiedzi? Ksiądz wskazuje, co powiedzieć
Długo nie byłeś u spowiedzi? Ksiądz wskazuje, co powiedzieć
Paradowała po Paryżu w futrze. Zastąpiło jej sukienkę
Paradowała po Paryżu w futrze. Zastąpiło jej sukienkę
Przeżył śmierć kliniczną. "Żadnych kolorowych tuneli"
Przeżył śmierć kliniczną. "Żadnych kolorowych tuneli"
Już chciała rzucać aktorstwo. Wtedy pojawiła się "Plebania"
Już chciała rzucać aktorstwo. Wtedy pojawiła się "Plebania"
Trzy razy wychodziła za mąż. Tak dzisiaj wygląda 50-letnia aktorka
Trzy razy wychodziła za mąż. Tak dzisiaj wygląda 50-letnia aktorka
Imię noszą zaledwie 174 Polki. Rada Języka Polskiego je odradza
Imię noszą zaledwie 174 Polki. Rada Języka Polskiego je odradza
Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa do Bujakiewicz
Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa do Bujakiewicz
Mąż zachęcił ją do zmiany imienia. Takie nosiła wcześniej
Mąż zachęcił ją do zmiany imienia. Takie nosiła wcześniej
Poszła na badanie. Okazało się, że ma raka
Poszła na badanie. Okazało się, że ma raka
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"