Odjęła sobie kilka lat. Zobaczcie, jak się ubrała
Kolor, który wybrała, kojarzy się wyjątkowo pozytywnie. Czy to przypadek, czy świadomy wybór, który miał za zadanie ocieplić wizerunek Agaty Dudy? Z pewnością zapewnił jej miejsce w samym centrum uwagi.
Na spotkanie z żołnierzami i pracownikami Bazy Lotnictwa Transportowego Agata Duda pojawiła się w kreacji, która wyraźnie rzucała się w oczy na tle ciemnych mundurów. Pierwsza dama coraz pewniej czuje się w odważnych kolorach, a nawet ekstrawaganckich wzorach. Kiedyś kurczowo trzymała się klasyki i nie wychodziła poza bezpieczne ramy stonowanych barw. Ale obecnie, po latach współpracy ze stylistami i wraz z bogatszym doświadczeniem na stanowisku pierwszej damy, częściej opuszcza "strefę komfortu".
Po ciepłej stronie koła barw
"Pomarańczowa rewolucja" to termin odnoszący się do kwestii politycznych, ale świetnie wpisujący się także w charakter współczesnej mody. Kolor dojrzałego mango, soczystej mandarynki i zachodzącego słońca z impetem wdarł się na szczyt tegorocznych trendów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Obraził pierwszą damę? "Mogłaby sobie wyciąć"
Paradoksalnie kolorami, które pasują nielicznym, są kolory najpospolitsze i uważane za bezpieczne. Chociaż wcale takie nie są! Czerń, szarość czy beż najczęściej sprawiają wrażenie, że wyglądamy na zmęczonych. Podkreślają worki pod oczami, zmarszczki, poszarzają cerę. A intensywniejsze barwy, takie jak pomarańcz, silnie oddziaływają na odbiorcę, dodają energii zarówno osobom noszącym pomarańczowe ubrania, jak i patrzącym na nich.
Trzeba jednak nadmienić, że pomarańcz pomarańczowi nierówny. Jaskrawy i neonowy odcień, po który sięgnęła Agata Duda, prezentuje się zupełnie inaczej niż pomarańczowa barwa zachodzącego słońca z dodatkiem cynamonu czy tłumiącym nasycenie "kurzem". Pierwsza dama stworzyła ekstrawertyczną stylizację, która chociaż modna, to w dyplomatycznych okolicznościach nie zawsze bywa mile widziana.
Szmizjerka – sukienka z formalnym podtekstem
Agata Duda wykorzystała pomarańczową szmizjerkę, czyli sukienkę z kołnierzykiem, która przypomina przedłużaną koszulę. Z ciemnymi dodatkami stworzyła mocny i drapieżny kontrast. W końcu z czym, jak nie z tygrysim deseniem, kojarzy się połączenie czerni i pomarańczy?
Całość ratuje prosty i formalny fason kreacji. Istotną rolę odgrywają także detale, takie jak lekko podwinięte rękawy, które wnoszą element swobody, rozluźnienia i nonszalancji. W końcu w świecie dyplomacji nie ma miejsca na przypadek i improwizację.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl