UrodaOlejek z migdałów i słowicze odchody

Olejek z migdałów i słowicze odchody

Olejek z migdałów i słowicze odchody

Globalizacja zatacza coraz szersze kręgi. Na półkach sklepów kosmetycznych w każdej części świata stoją te same produkty. Jednak mieszkanki różnych krajów mają swoje urodowe sekrety, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Francuzki uwielbiają lawendę, Bułgarki – różę damasceńską, a Szwedki – kąpiele w lodowatej wodzie. Co robią dla urody mieszkanki Włoch, Chin lub Indii?

Globalizacja zatacza coraz szersze kręgi. Na półkach sklepów kosmetycznych w każdej części świata stoją te same produkty. Jednak mieszkanki różnych krajów mają swoje urodowe sekrety, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Francuzki uwielbiają lawendę, Bułgarki – różę damasceńską, a Szwedki – kąpiele w lodowatej wodzie. Co robią dla urody mieszkanki Włoch, Chin lub Indii?

1 / 7

Włoszki

Obraz
© Jupiterimages

Jak one to robią, że w niemal każdym wieku są piękne, bardzo kobiece i promienieją niezwykłą energią? Ponoć sekret urody Włoszek tkwi w olejku ze słodkich migdałów, który jest jednym z najstarszych i najbardziej cenionych w kosmetyce. W tym kraju to kultowy kosmetyk i lekarstwo na prawie wszystkie urodowe kłopoty.

Włoszki stosują go jako serum do włosów i skóry twarzy, wkraplają do szamponu i balsamu, nawilżają nim usta. Jest także obowiązkowym kosmetykiem pielęgnacyjnym dla włoskich kobiet w ciąży - przeciwdziała pojawieniu się rozstępów i ujędrnia skórę. Jednym słowem to kosmetyk idealny.

2 / 7

Australijki

Obraz
© Jupiterimages

Palące słońce i suchy klimat - to nie sprzyja urodzie. Australijki jednak radzą sobie z niesprzyjającymi warunkami klimatycznymi, a do rangi panaceum urósł tu olejek z drzewa herbacianego, aloes i olejek z eukaliptusa. Pierwszy - na problem skórne, takie jak wypryski, drugi na wysuszoną skórę i włosy, trzeci - dodany do szamponu, skutecznie likwiduje łupież oraz nawilża włosy.

3 / 7

Hinduski

Obraz
© Jupiterimages

Glinka i oliwa z orzechów kokosa - na tym ponoć osadza się kosmetologia w Indiach. Rodzajów glinek, z których Hinduski robią maski i okłady na całe ciało są dziesiątki (zawierają wszystkie makro i mikroelementy potrzebne do prawidłowego funkcjonowania naszej skóry i utrzymania jej w dobrym stanie), a oliwka z kokosa jest lekiem na wszystko.

Mieszkanki Indii wcierają sobie oliwkę (mieszaną np. z olejkiem różanym) w skórę głowy, pobudzając tym cebulki włosów oraz wmasowują w końcówki, by się nie rozdwajały i nie kruszyły.

4 / 7

Chinki

Obraz
© Jupiterimages

Chinki dbanie o urodę traktują jak społeczny obowiązek. Chętnie korzystają z nowinek kosmetycznych, ale dużą wagę przywiązują do tradycji. Masaż w Chinach to nie kosztowny kaprys, ale zdrowotna i urodowa potrzeba, której należy folgować, gdy tylko ma się ochotę.

Furorę w Chinach robi ostatnio olejek z owoców kamelii – nie tylko doskonale nawilża i rozjaśnia skórę, ale ponoć minimalizuje rozstępy, odżywia cebulki włosów i wzmacnia paznokcie. Jednym słowem cudo!

5 / 7

Greczynki

Obraz
© Jupiterimages

Podobno Greczynki mają jedną z najpiękniejszych karnacji na świecie. Lekko opalona, oliwkowa skóra, zawsze nawilżona i wypielęgnowana jest atutem mieszkanek wysp. Greczynki za najlepszy peeling uważają piasek wymieszkany z pokruszonym pumeksem. Usuwają nim zrogowacenia na piętach, łokciach i kolanach.

Piaskiem i pumeksem połączonym z oliwą z oliwek masują całe ciało. Mikstura pielęgnuje naskórek, zapewniając mu odpowiedni płaszcz lipidowy, chroniący przed nadmiernym parowaniem wody. Oliwa pomaga też przy oparzeniach słonecznych i najwidoczniej w ojczyźnie filozofów jest panaceum na wszystkie urodowe problemy.

6 / 7

Hiszpanki

Obraz
© Jupiterimages

Mieszkanki kraju, który słynie z najlepszej oliwy, nauczyły się wykorzystywać ten składnik przy codziennej pielęgnacji urody. Oliwa musi być najlepszego gatunku i z pierwszego tłoczenia, wówczas można np. ją stosować przy zabiegach manicure. Lepiej niż niejedna odżywka ze sklepu zmiękcza skórki przy paznokciach i delikatnie nawilża płytkę paznokciową, dzięki temu można nadać im ładny kształt.

Podobno na południu Hiszpanii kobiety używają ziemniaków do rozjaśniania cieni pod oczami. Połówka młodego ziemniaka przyłożona pod okiem, redukuje opuchliznę, cienie oraz rozjaśnia spojrzenie.

7 / 7

Japonki

Obraz
© Jupiterimages

Podczas kiedy kobiety Zachodu wstrzymują sobie kolagen w różne części ciała, by wyrównać zmarszczki i spłycić nierówności, Japonki popijają kolagenowe koktajle, aby nasycić nim ciało od wewnątrz.

Przebojem ostatnich lat jest peeling z odchodów słowiczych. Zmielony na proszek działa ponoć cuda. Japonki rozprowadzają odrobinę proszku po nawilżonej skórze twarzy i masują przez parę minut. Skóra po takiej kuracji jest od razu jaśniejsza i promienieje niezwykłym blaskiem.

Tekst: Zuzanna Menkes

urodajaponkipeeling

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (6)