Oświadczył jej się za pomocą pierścionka-żelka. Lipnicka o mężu
"Jestem zdumiona, że tak się to potoczyło” – podsumowuje Lipnicka. Z Markiem poznali się trzy lata temu. Początki były bardzo trudne, bo wiele osób nadal miało w pamięci Johna i ich wspólną pracę.
27.05.2018 11:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Anita, jak przyznaje w wywiadzie dla "Pani", została sama z córką, do tego miała problemy zdrowotne, a jej kariera utknęła w martwym punkcie. Wtedy właśnie poznała Marka Graya, mężczyznę, który podobnie jak ona, samotnie wychowywał dwójkę dzieci. Artysta multimedialny z podobną wrażliwością jak ona, z czasem stał się dla niej kimś bliskim.
Lipnicka zaczęła współpracę z zespołem The Hats, otworzyła się na ludzi i miłość. Mark wspierał ukochaną, pomagając jej przygotować okładkę na album i animację do pierwszego singla. Po roku zapytał, czy Anita zostanie jego zoną. Oświadczyny z pierścionkiem- żelkiem, skradły serce piosenkarce. Z diamentem dostała miesiąc później.
Para zamieszkała w Polsce, choć to Mark dokonał rewolucji w swoim życiu. Sprzedał mieszkanie w Londynie i przyjechał do Polski. Jego dzieci zamieszkały z matką i zostały w Anglii. Obecnie przylatują co kilka tygodni do ojca, Anity i Poli, która szybko zaakceptowała nową przyszywaną rodzinę. Mark Gray pracuje obecnie nad swoim wernisażem malarstwa tradycyjnego połączonego z elementami sztuki ulicznej.
"Nigdy nie byłam typem kobiety, która marzy o białej sukni z welonem. Nieraz się zastanawiałam, po co ludziom ten papier? Teraz już wiem. Po to, żeby uporządkować sprawy między sobą. Żeby podkreślać wzajemny szacunek, miłość i oddanie. To taki skok w przepaść z zamkniętymi oczami – musicie sobie zaufać". – wspomina w wywiadzie. Dwa lata po ślubie tryska energią i jest po prostu szczęśliwa. Podobnie jak Mark, który deklaruje, że bez Anity nie mógłby dziś żyć. Wspomina, że poznali się w Anglii, choć podobnie jak żona, nie chce dzielić się informacją, w jakiej sytuacji.
Dziś, gdy Lipnicka wyjeżdża w trasę koncertową, nie ma problemu, by zająć się domem i Polą. Dwa razy w tygodniu chodzi na lekcje polskiego, by jak najszybciej mówić w języku ukochanej i jej rodziny.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl