Otylia Jędrzejczak wraca pamięcią do bolesnych wspomnień. "To ma ogromny wpływ na psychikę"
21.01.2022 11:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Życie Otylii Jędrzejczak nie zawsze było usłane różami. Mistrzyni sportu opowiedziała o poronieniu i doświadczeniu straty, dając nadzieję innym, że nawet po najtrudniejszych zdarzeniach, można odnaleźć szczęście.
Otylia Jędrzejczak to niekwestionowana mistrzyni sportu. Jest aż trzykrotną rekordzistką świata w pływaniu, a w 2019 r. jej nazwisko pojawiło się na Międzynarodowej Alei Mistrzów Pływactwa na Florydzie. W życiu sportsmanki miały miejsce jednak nie tylko ogromne triumfy, ale i bardzo bolesne upadki.
Trudne doświadczenia Otylii Jędrzejczak
W 2005 r. w wypadku samochodowym zginął jej 19-lat brat. Pojazdem kierowała sama Jędrzejczak i do dziś wspomina to wydarzenie jako najbardziej bolesne i traumatyczne. W biografii "Otylia. Moja historia" mistrzyni opowiedziała również o innym, wstrząsającym wspomnieniu:
"Przeżycie poronienia ma ogromny wpływ na psychikę i może skończyć się depresją. Powrót do normalnego życia albo decyzja o kolejnej ciąży bywają naprawdę trudne. Boisz się i zastanawiasz, jak będzie tym razem" - napisała.
Pływaczka wyjawia, że strata ciąży była dla niej tym bardziej trudna, ponieważ nie otrzymała wsparcia od ówczesnego partnera. "Mój partner nie przyjechał do szpitala, gdy poroniłam. Tak, wprawdzie powiedziałam mu, że nie musi mnie odwiedzać, ale ja na jego miejscu i tak bez wahania spakowałabym się i przyjechała" - podsumowuje w autobiografii.
Jędrzejczak podkreśla jednak, że nawet w tak bolesnym momencie, walczyła o siebie. - Ja wychodzę z założenia, że nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny, że wszystko ma swój ciąg dalszy, a ciąg dalszy znaczy, że to jest nasze życie, o które musimy zadbać, musimy pielęgnować, musimy próbować pokonać nawet najtrudniejsze sytuacje. Myślę, że to jest ważne – wyjawiła w programie "Taka jak ty".
Życie rodzinne Otylii Jędrzejczak
Przypomnijmy, że dziś Otylia Jędrzejczak jest mamą czteroletniej Marceliny i dwuletniego Grzegorza. To owoce związku pływaczki z nauczycielem wychowania fizycznego, Pawłem Przybyłą. Zakochani poznali się w 2015 r. i bardzo szybko połączyły ich nie tylko przyjaźń i miłość, ale i wspólne wartości.
- Po skończeniu kariery sportowej zawsze chciałam być mamą. Kocham dzieci. Być mamą to duży obowiązek, jest to zobowiązanie nadania drogi. Moi rodzice nadawali mi drogę i uważam, że była to droga, która doprowadziła mnie do wspaniałego miejsca - Jędrzejczak wyznała w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.