Partnerka Macieja Zakościelnego karmiła syna na Instagramie. Miała ważny powód

Maciej Zakościelny związał się z Pauliną Wyką w 2014 r. Długo ukrywali się ze swoim szczęściem – do momentu aż okazało się, że modelka urodzi dziecko aktora. Dziś mają ich dwoje, to zdrowi chłopcy. Wyka nie ma wątpliwości, że to również zasługa karmienia ich piersią. Za pośrednictwem Instagrama postanowiła uczcić światowy tydzień tej metody, przy okazji promując kampanię zdrowotną.

"Pozdrawiamy wszystkie karmiące mamy i wielkie ukłony dla was! U nas ponad 3 lata i dalej leci" – napisała. Pod zdjęciem z synem przy piersi Wyka zebrała się na szczerość. Stwierdziła, że choć karmienie dzieci jest wspaniałym doświadczeniem, początkowo było jej ciężko. Po pierwszym i drugim porodzie Wyce pomagała pielęgniarka. "Karmienie to nie tylko bliskość i wartości odżywcze. Zapominamy o korzyściach zdrowotnych, o których sama dowiedziałam się niedawno" – napisała partnerka Zakościelnego, pisząc choćby, że kobiety karmiące piersią ponad 13 miesięcy są o 63 proc. mniej narażone na rozwój raka jajnika. I generalnie im dłużej to robią, tym ryzyko jest mniejsze. "#Piersiązdrowiej. Także ten tego, warto" – skończyła Wyka.

Paulina Wyka o karmieniu piersią

Na wpis Pauliny Wyki odpowiedział internauta, podający się za onkologa. "Skąd pochodzą te dane? Jestem onkologiem i niestety, ale nie widzę tych wyników u swoich pacjentek. Dodatkowo, nie ma co tworzyć tej presji mamom, które karmić nie mogą lub po prostu nie chcą" – czytamy. Modelka szybko ustosunkowała się do tego komentarza. "Chętnie podeślę linki. Jest światowy tydzień karmienia piersią, więc jest co świętować" – zaczęła. "Nie miałam takich intencji, aby wywierać presji na kimkolwiek presji. Czy jak jest światowy dzień sałaty, to pomidor czuje na sobie presję?" – dodała na koniec ukochana Zakościelnego. Pod postem inne mamy podzieliły się z nią swoimi historiami dotyczącymi karmienia piersią.

Po publikacji wpisu rozgrozała dyskusja. Część mam zgodziła się z tym, co przedstawiła Wyka, część nie. Głos zabrali również inni lekarze niż tylko osoba przedstawiająca się jako onkolog.

Zobacz także: Co sekundę na wysypisko trafia ciężarówka ubrań. Mania zakupów przerasta ludzi