Patenty na regenerację przesuszonych włosów

Czy twoje włosy po wakacjach wyglądają jakby potrzebowały urlopu? Łamią się, plączą i ciężko z nich ułożyć jakąkolwiek fryzurę? Koniec z narzekaniem, czas na odnowę.

Mądry Polak po szkodzie, a Polka mądra po powrocie z wakacji. Smarowałaś się sumiennie od stóp do głowy filtrami. A że głowa na wczasach jest w chmurach, zapomniałaś lub nie pomyślałaś nawet o tym, że warto również na włosy nałożyć kosmetyki ochronne z filtrami UV (nie przejmuj się, ja też wróciłam z nad morza z chochołem zamiast włosów, bo nie miałam czasu nakładać na nie mgiełek z SPF i myśleć o regenerujących maskach). Skutki są widoczne gołym okiem: włosy są napuszone, suche, matowe, a kolor wyblakły. Co robić? Najlepiej pierwsze kroki postawić w kierunku zaufanego salonu fryzjerskiego.

–Fryzjer oceni kondycję włosa i powie dokładnie, czego mu najbardziej w tej chwili potrzeba. Może zaproponować regenerację - intensywną odbudowę włosa, nawilżanie, saunę. Dopasuje ampułkę i podpowie w jaki sposób dbać o włosy w domu, jaka pielęgnacja będzie w tym momencie dla nich najlepsza. Może też podciąć końcówki, co optycznie poprawi kondycję włosów i nada lepszy kształt fryzurze – mówi stylista fryzur Piotr Skolimowski z salonu Skolimowski Fryzjerstwo, w Lubawie.

Niestety cudów nie ma i nie od razu po jednej wizycie twoje włosy będą lśnić jak tafla szkła. Żeby tak było musisz o nie regularnie dbać. Ja swoje ostatnio przestałam suszyć suszarką i już widzę drobną poprawę. Ale poszłam na turboodżywienie do fryzjera, bo nie dało się z włosów wyciągnąć szczotki podczas czesania…

– Na kurację odżywczą, nawilżającą czy regenerującą warto przychodzić do salonu co miesiąc lub co dwa miesiące w zależności od potrzeb i kondycji włosów. Włosy podobnie jak paznokcie są tkanką martwą, więc należy o nie dbać regularnie, żeby ich łuski były domknięte, a tym samym, aby zostały gładkie na powierzchni. Wówczas będą miękkie w dotyku i błyszczące – mówi Piotr Skolimowski.

Zastanawiasz się czego szukać w pielęgnacji proponowanej w salonie fryzjerskim i jak dbać o włosy w domu? Oczywiście masz dobry szampon, odżywkę i maskę, które nie przynoszą jakiegokolwiek efektu…

– Najważniejsze składniki to keratyna, jedwab, ceramidy, soja, arginina, bambus czy olejek jojoba. Wzmacniają, nawilżają, odżywiają, odbudowują i nabłyszczają włosy. Warto też ich używać w domowej pielęgnacji. Ale nie raz zdarza się, że klientka stosuje najlepsze preparaty - szampony, odżywki, maski, a jej włosy wciąż wyglądają na zaniedbane. Powodem jest niestosowanie się do instrukcji na opakowaniach, którą zamieszcza producent kosmetyków. Jeśli na masce jest napisane aby trzymać ją na włosach 3-5 minut, jeśli potrzymamy ją przez tych minut 40, skutek może być odwrotny. I zamiast zregenerować włosy - obciąży je i natłuści skórę głowy. Czasami zbyt długie trzymanie preparatu na włosach może też zamiast domknąć, otworzyć łuski włosa. Będą napuszone, suche i łamliwe. I nie jest to winą producenta kosmetyku, ani jego słabej jakości, tylko mylnego przekonania, że jeśli zrobimy coś dłużej lub częściej to efekt będzie lepszy – tłumaczy stylista fryzur.

I wyjaśnia, że kurację profesjonalną w salonie fryzjerskim warto robić raz na miesiąc lub raz na dwa miesiące, maskę do włosów używać raz do dwóch razy w tygodniu (najlepiej to skonsultować z fryzjerem, który oceni kondycję włosa, ja usłyszałam, żeby maskę nakładać dwa razy w tygodniu), a odżywki - po każdym myciu. I nakładać je na czas, który jest wyraźnie wskazany na opakowaniu.

W jaki sposób możemy jeszcze poprawić kondycję włosów w domowych warunkach?

– Polecam stosowanie oleju kokosowego. Należy go rozgrzać, żeby miał płynną konsystencję i nałożyć na wilgotne włosy. Po godzinie - zmyć szamponem, a następnie nałożyć na nie odżywkę. I jeśli będziemy taki zabieg robić często, włosy będą świetnie nawilżone – zachwala Piotr Skolimowski.

Jest też wiele innych domowych sposobów, znanych od lat i stosowanych przez nasze mamy i babcie. Połysk włosom przywracają płukanki octowe czy sok z cytryny połączony z olejem rycynowym lub oliwą z oliwek (kwaśny odczyn zamyka łuskę włosa, a olejki zawierają witaminę E).

Gęstość włosom nadają maseczki z drożdży (moc witamin z grupy B: B1, B2, B3, B5, B6, B9, B12 oraz witaminy E i D, biotynę, proteiny, chrom i selen) czy tonik z pokrzywy (zawiera witaminy K, C, z grupy B, wapń, magnez, krzem, żelazo, fosfor, siarkę, itp.).

Regenerację i wzmocnienie uzyskasz dzięki nałożeniu na skórę głowy (na godzinę) maseczki z jajka (kompres z samych żółtek - zawierają witaminy A, B, D, E oraz proteiny i minerały). Doskonałe na wzmocnienie włosów są też czosnek albo czarna rzepa (należy je utrzeć i wcierać w skórę głowy, a następnie po 30 min zmyć), ale ich zapach może być ciężki do zniesienia - nawet po umyciu szamponem.

Te domowe metody działają, pod warunkiem, że wykonujesz je często. Wszystkie z wymienionych składników (może poza olejem rycynowym) możesz też wprowadzić do diety, aby odżywić włosy od środka. Można też na okres jesienno-zimowy, kiedy mamy mniejszy dostęp do różnorodnych świeżych owoców i warzyw, wprowadzić specjalne suplementy na wzmocnienie włosów. Dostarczą witamin i minerałów i włosy odrosną mocniejsze i w lepszej kondycji.

Jeśli jednak nie masz cierpliwości do wyciskania, ucierania i neutralizowania naturalnych aromatów takich masek i jesteś na bakier z łykaniem witamin, poszukaj ich składników w pielęgnacji z salonu czy drogerii. I postępuj zgodnie z instrukcjami. A jeśli twoje włosy wbrew wszelkim zabiegom i staraniom, maskom i maseczkom, nadal pozostają matowe, może pora pomyśleć o ich obcięciu? Tej jesieni krótkie włosy - przynajmniej do ramion - znowu są hot. Wystarczy tylko wybrać fryzurę dopasowaną do twojej urody.