GwiazdyPatrick Swayze miał być bity przez żonę. Ułożyła sobie życie z bogaczem

Patrick Swayze miał być bity przez żonę. Ułożyła sobie życie z bogaczem

Patrick Swayze miał być bity przez żonę. Ułożyła sobie życie z bogaczem
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz
18.02.2019 12:24

Patrick Swayze zmarł na raka trzustki w 2009 r. Po jego śmierci pojawiły się informacje, że w czasie choroby był maltretowany przez żonę Lisę Niemi. Ona temu zaprzeczała, a w 2014 r. ponownie wyszła za mąż. Za jubilera.

Lisa Niemi kreowała się na wdowę, która nie potrafi żyć bez Patricka Swayze'ego. Zanim odszedł, wspólnie udzielali wywiadów. Ona zawsze płakała, on trzymał ją za rękę. Potem tancerka sama chodziła do mediów.

– Diagnoza była koszmarem, z którego nie mogłam się obudzić – opowiadała zalana łzami.

W pewnym momencie historia załamanej wdowy przestała się kleić. Przyjaciele i rodzina aktora znanego m.in. z "Dirty Dancing" przekonywali, że tak naprawdę nigdy męża nie kochała. Miała go zdradzać, a kiedy walczył z chorobą, dochodziło ponoć do rękoczynów. Mówili o sinikach na rękach i głowie Swayze'ego.

Szalę goryczy przelał fakt, że Niemi sprzedała ranczo męża, które jego bliscy chcieli przekształcić w muzeum. Ich zdaniem również podrobiła testament Patricka, zgodnie z którym cały majątek trafił do jej rąk.

Tancerka zaprzeczyła tym doniesieniom raz. I to za pośrednictwem rzecznika twierdzącego, że po pierwsze Lisa nigdy nie podniosła ręki na męża, a po drugie – nie wiedziała, że jego rodzina chce zatrzymać ranczo.

Później odbyły się jeszcze licytacje ubrań gwiazdora i pamiątek po nim. Pieniądze trafiły na konto wdowy. Ona przekonywała, że nigdy nie pogodzi się ze śmiercią męża. – Sądziłam, że przez 22 miesiące choroby przyzwyczaję się, że go tracę. Kiedy to się stało, nie byłam jednak gotowa i nadal nie jestem – mówiła w jednym z wywiadów.

W 2012 r. znajomi przedstawili Lisie jubilera Alberta DePrisco. Dwa lata później postanowiła wziąć z nim ślub. – Muszę zaznaczyć, że miłość do Patricka nie kłóci się z tym, co czuję do Alberta – zaznaczyła wtedy. Dodała, że kilka tygodni przed ceremonią Swayze przyszedł do niej we śnie. – Dał mi swoje błogosławieństwo i przekonał, że nie robię nic złego – opowiadała.

W mediach społecznościowych wspomniała zmarłego aktora raz. Dokładnie w czwartą rocznicę jego śmierci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Triki urodowe z PRL-u. Testujemy

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (118)
Zobacz także