Pelargonie przetrwają majowe przymrozki. Niezawodny trik za grosze
Pelargonie to jedne z najpopularniejszych kwiatów ogrodowych, które można też podziwiać na tarasach i balkonach. Chociaż nie należą do kwiatów trudnych w uprawie, trzeba trzymać się kilku zasad, żeby bez szwanku przeżyły przymrozki.
Pelargonie to wdzięczne kwiaty, które zniosą wiele, nawet przesuszenie. Niestety to rośliny wrażliwe na nagłą zmianę temperatury. Wystarczy, żeby spadła poniżej pięciu stopni Celsjusza, co zdarza się jeszcze w maju, żeby kwiaty przestały się rozwijać. Na szczęście, można temu zapobiec. Wystarczy konsekwentnie trzymać się kilku prostych zasad, żeby pelargonie przetrwały lekkie przymrozki.
Pelargonia — uprawa, podłoże, podlewanie
Sadzenie pelargonii powinno odbywać się nie wcześniej niż w drugiej połowie maja. Ziemia, w jakiej należy umieścić sadzonkę, powinna być przepuszczalna i próchnicza — w tym celu można wykorzystać podłoże torfowe. Poza ziemią równie ważna jest donica, w jakiej pelargonia będzie się rozwijać. Najlepsza będzie plastikowa donica z drenażem. Drenaż wyeliminuje ryzyko przelania rośliny. Pelargonia powinna być podlewana w momencie, kiedy jej podłoże będzie lekko zaschnięte. Wiosną wystarczy robić to raz w tygodniu, jednak latem, w trakcie upałów, czynność tę należy powtarzać nawet raz dziennie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzymaj się tych zasad, a będziesz cieszyć się pięknymi kwiatami do października
Pelargonia to roślina naturalnie występująca w Afryce, gdzie temperatury trzymają się na stałym poziomie 20-28 stopni Celsjusza. Na szczęście można hodować ją też w europejskich warunkach. Trzeba jednak uważać. Kiedy temperatury zaczną spadać poniżej pięciu stopni Celsjusza, pelargonia przestanie się rozwijać. Konieczne jest zabezpieczanie kwiatów przed zimnem. Wyjaśniamy, jak to zrobić.
Rabaty z kwiatami najlepiej jest umieścić przy zewnętrznych ścianach domu. Kumulują one ciepło, dzięki czemu ogrzeją kwiaty w trakcie zimnej nocy. Analogicznie, nie powinno stawiać się ich na posadzce, bowiem to właśnie tam gromadzi się najzimniejsze powietrze.
Nocą, zwłaszcza zimną, warto postawić pelargonie pod daszkiem, który ochroni je przed wiatrem. Wiosną i wczesną jesienią powinno przykrywać się je na noc folią, która odizoluje pelargonie od zimnego powietrza. W przypadku, kiedy temperatury na dworze spadną poniżej pięciu stopni, powinno przenieść się rabaty do domu bądź garażu. Tyle wystarczy, żeby pelargonia zdobiła balkon przez pięć długich miesięcy.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl