Pielęgniarka dostała list od sąsiadów. Artur Barciś: "Bez komentarza"
Artur Barciś udostępnił na swoim profilu na Facebooku list, który otrzymała jedna z płockich pielęgniarek. Aktor nie znalazł słów, które mogłyby skomentować to, co było tam napisane.
06.05.2020 | aktual.: 06.05.2020 13:47
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już wielokrotnie w mediach pojawiały się doniesienia o listach, jakie znajdowały u swoich drzwi pielęgniarki. Tym razem jeden z takich "prezentów" od sąsiadów udostępnił na swoim profilu Artur Barciś. "Droga pani, w związku z wykonywaną przez panią pracą pielęgniarki, prosimy o niezamieszkiwanie mieszkania przy ul. ...... w Płocku" – zaczęli sąsiedzi.
Następnie w liście poinformowali pielęgniarkę, że kiedy ustanie zagrożenie, pozwolą jej wrócić do domu i wieść "normalne, sąsiedzkie życie". "Koronawirus to nie żarty. Ksiądz Marek z naszej parafii również nas popiera" – powoływali się na autorytet i zagrozili, że jeśli nie dostosuje się do ich próśb, to nie wpuszczą jej do klatki.
Na pielęgniarki spłynęła fala hejtu
Niektórzy Polacy zapomnieli o tym, że to służba medyczna ratuje zakażonych koronawirusem każdego dnia, narażając przy tym własne życie. W komentarzu pod postem Barcisia jedna z internautek zauważyła, że prawdopodobnie, gdyby ci sami sąsiedzi trafili do szpitala, wtedy powoływaliby się na relacje sąsiedzkie. Szczególnie zaskakująca w tej sytuacji jest postawa księdza, który poparł sąsiadów. Artur Barciś skomentował całą sytuację zaledwie kilkoma słowami. "Suplement do wiersza 'Dwa bloki'..... bez komentarza" – napisał.
Zobacz także: SIŁACZKI – program Klaudii Stabach. Sezon 2 odc. 1. Historie inspirujących kobiet
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl