Piotr Najsztub chciał sprowokować Edytę Herbuś. Zapytał o jej byłych
Dziennikarz zapytał, czy Herbuś utrzymuje nadal kontakty z byłymi. Tancerka wyznała, jakie relacje łączyły ją z Trelińskim.
20.09.2018 | aktual.: 21.09.2018 07:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piotr Najsztub nie dał taryfy ulgowej Edycie Herbuś. W rozmowie dla dwutygodnika "Viva" był bezwzględny i dopytywał aktorkę, co pociąga ją w mężczyznach i czy przyjaźni się z byłymi partnerami.
Najsztub zarzucił Edycie, że jej związek z Mariuszem Trelińskim wyglądał na tradycyjną relację mistrz-uczennica. Tancerka przyznała, że wzajemnie uczyli się od siebie. Czuła raczej z tego powodu wdzięczność, nie dyskomfort. Mówi, że pomiędzy nimi było 19 lat różnicy, dlatego ten "związek łączył w sobie dojrzałość z dziecięcą radością w doświadczaniu" – wyznała Edyta.
Tłumaczy, że relacja z mężczyzną daje szansę na wspólne wzrastanie. Powiedziała: "Spotykamy się, by razem coś stworzyć, jakiś wspólny świat. A przy okazji tej współpracy pokazujemy sobie wzajemnie pewne braki czy poglądy, które hamują nas w rozwoju, a na które trudno patrzeć, będąc samemu".
Partner na którym jej zależy to najlepszy nauczyciel. Przyznaje, że jest typem romantycznej dziewczyny, która podąża za miłością. Uważa, że mąż i dzieci to nie kryterium, które świadczy o wartości kobiety.
"Jestem dziś w szczęśliwym związku. Tworzę relację partnerską, bo taki jest mój wybór" – kwituje. Zapytana, czy przyjaźni się dzisiaj ze swoimi byłymi partnerami, odpowiedziała: "Z niektórymi tak". Z pierwszym mężczyzną była 12 lat. Mówi, że przyjaźni się z nim do dzisiaj. "Ale trzeba było czasu na tę transformację uczuć, żeby bliskość została, ale już w innym wymiarze. Żeby nie była niebezpieczna dla innych relacji" - stwierdziła aktorka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl