Blisko ludziPiS odbiera lekarzowi prawo wskazania innego do wykonania aborcji. "Klauzula sumienia lekarza ważniejsza od twoich praw"

PiS odbiera lekarzowi prawo wskazania innego do wykonania aborcji. "Klauzula sumienia lekarza ważniejsza od twoich praw"

"Lekarz powołał się na klauzulę sumienia i odmówił ci zgodnego z prawem zabiegu? Do tej pory lekarz/podmiot leczniczy miał obowiązek wskazać lekarza, który taki zabieg wykona. PiS właśnie teraz ten obowiązek usuwa. Klauzula sumienia lekarza ważniejsza od twoich praw" – pisała prosto z posiedzenia komisji zdrowia w Sejmie Monika Rosa. Poprawkę zaproponował Bolesław Piecha z PiS.

Na planie serialu "Opowieść Podręcznej"
Na planie serialu "Opowieść Podręcznej"
Źródło zdjęć: © Getty Images
Karolina Błaszkiewicz

26 maja, nomen omen w Dzień Matki, sejmowa komisja zdrowia dyskutowała o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. O dziwo jednak przerodziła się ona w emocjonalną wymianę zdań na temat klauzuli sumienia. Ostatecznie przyjęto poprawkę posła Bolesława Piechy wykreślającą obowiązek wskazania przez lekarza, który odmawia np. wykonania aborcji, innego lekarza, który zrealizuje to wciąż przysługujące Polce świadczenie.

 

Ideologiczny spór o klauzulę sumienia

– Wracamy do pewnych kontrowersji, które wynikały z tzw. klauzuli sumienia. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom lekarzy, którzy mają rzeczywisty, ogromny problem z tym, by wskazać kogoś, kto wykonuje zabiegi, których sami nie wykonują z powodu swoich przekonań czy systemu wartości – tłumaczył Piecha, z zawodu ginekolog. Dodajmy, że polityk w latach 90. przyznał się do przeprowadzenia aborcji na łamach gazetki wydawanej przy parafii Bożego Ciała i Świętej Barbary w Rybniku-Niewiadomiu. Od tamtej pory jest zadeklarowanym działaczem pro-life.

 

– Poprawka ma na celu wykreślenie ustępu 2 i ten obowiązek z lekarza zdejmuje. Tym samym jest jasne, że pacjent może samodzielnie pozyskać z różnych źródeł, w tym ze stron internetowych wojewódzkich oddziałów NFZ lub Centrali Funduszu, listę zakładów opieki zdrowotnej, które tego typu świadczenia mogą wykonać. Po wykreśleniu poprawka byłaby "bezustępowa" – dodał.

Jego słowa szczególnie uradowały Annę Siarkowską, partyjną koleżankę. – Gdyby ten ustęp został utrzymany, de facto taki obowiązek byłoby niekonstytucyjnym ograniczeniem korzystania z wolności sumienia. Byłby to współudział w czynie nieetycznym – powiedziała.

 

Potem posłanka PiS zaproponowała obecnej na posiedzeniu wiceminister zdrowia Józefie Szczurek-Żelazko, aby w dalszych pracach nad ustawą rozważyć odrębne kontraktowanie świadczeń takich jak aborcja. – Gdyby zostały one wyłączone z ogólnego koszyka, to podmioty lecznicze mogłyby osobno o nie wnioskować, dzięki czemu NFZ miałby aktualną wiedzę o tych, które je wykonują – wyjaśniła.

 

Według Marceliny Zawiszy, reprezentanki Lewicy, "to skandaliczna zmiana". – To sytuacja absurdalna, nie powinno być tak, że to na pacjentkach spoczywa obowiązek znalezienia lekarza, który im to świadczenie wykona. Równie dobrze moglibyśmy mówić w tym kontekście o przetaczaniu krwi czy operacji wyrostka – podkreśliła. Wtórował jej Marek Rutka, który mówił o tym, jak dobrze w Polsce ma się podziemie aborcyjne, z którego korzystają również "obrońcy życia".

Nie przekonał tym argumentem jednak Czesława Hoca z PiS. Ten podkreślał, że nie można zmuszać lekarza, by "miał informacyjny przymus współudziału w czynie niegodziwym". – Najczęściej dokonywanym zabiegiem w aborcji eugenicznej są zespoły Downa, Turnera. Mogę zadać jedno pytanie. Jeśli unicestwicie wszystkie takie dzieci, myślicie, że świat będzie bardziej szczęśliwy, wy będziecie bardziej szczęśliwi? – zapytał.

 

Poprawkę oraz cały projekt ostatecznie przyjęto. Z głosowaniem wstrzymało się ugrupowanie KO-PO. Rajmund Miller (PO) wyjaśnił tę decyzję tak: "Gdyby w projekcie zapisano, że obowiązkiem NFZ jest udzielanie takich informacji, to byśmy zagłosowali. Pozostawiliście pacjentki same sobie. Uważam, że to nieludzkie".

Ogólnopolski Strajk Kobiet: Dla zwykłych kobiet wieszak, domestos lub skok na tory

Ogólnopolski Strajk Kobiet nie przebiera w słowach po tym, co wydarzyło się na obradach komisji. "O ile zdrożeją aborcje w podziemiu? Na szczęście posłów PiS-u, księży i celebrytów obojga płci "nieinteresujących się polityką" nadal będzie na nie stać. Dla zwykłych kobiet wieszak, Domestos lub skok na tory" – czytamy w mocnym wpisie na Facebooku. Post ilustruje kadr z serialu "Opowieść Podręcznej" na podstawie powieści Margaret Atwood pod tym samym tytułem. Podręcznymi są kobiety, które mają rodzić dzieci fanatykom religijnym w wymyślonym przez autorkę państwie Gilead. Mimo że Atwood napisała "Opowieść Podręcznej" w 1990 r., to dziś tę książkę traktuje się jako przepowiednię losu kobiet. Tak może się wydawać, patrząc na to, jak próbuje im się dziś odebrać prawo do decydowania o własnych ciałach.

**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez [dziejesie.wp.pl](https://dziejesie.wp.pl/){:external}**

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (480)