Piwny brzuszek przestał być obleśny. Spójrzcie tylko na tę "nerkę"

Duży, owłosiony, zaniedbany męski brzuch jako "nerka"? Czemu nie! Anonimowy twórca uznał, że to jest to, czego potrzebuje modny mężczyzna. Stworzył kilka modeli, które robią furorę w sieci, budząc skrajne reakcje internautów.

Nie wiemy, czy śmiać się czy płakać, patrząc na saszetkę "DadBag". Grupą docelową, jak się wydaje, są wszyscy ci, którzy dyskryminacji brzuszków piwnych mówią stanowcze "nie". Kto stoi za tym projektem, nie wiadomo, bo autor się nie przedstawił, ale na pewno zapewnił sobie popularność. "Nerka" to niby "nerka", ale z nadrukiem, który wygląda jak wygląda i robi furorę. Na Instagramie DadBag obserwuje 7,5 tys. osób – to bilans po dwóch dniach.

"Potrzebuję!", "Ile mam zapłacić?", "Muszę mieć tę 'nerkę'" – piszą internauci. Ale żeby nie było, są też komentarze typu: "Ohyda", "Kto chciałby to nosić?". No, brzuszek na nerce wygląda realistycznie i rzeczywiście estetyczny nie jest. Człowiek, który stoi za DadBag, w tej chwili bardziej zajmuje się promocją swojego dzieła, niż jego sprzedażą. A to dlatego, że szuka partnerów do rozkręcenia interesu. Chętni na "tatuśkową" nerkę mogą jednak już teraz zapisywać się na listę oczekujących.

Może DadBag jest odpowiedzią na kostiumy kąpielowe z zarośniętą męską klatką piersiową? Lato 2017 r. przyniosło ich producentom sławę i pieniądze. Komentarzom nie było końca, zaciekawieniu mediów również, w tym naszego. Jak się dowiedziałśmy, koszt tego cuda to168 złotych. Ile będzie kosztować "nerka"? Twórca powinien zarobić choćby za dystans, jakby nie patrzeć na jego projekt.