Płeć dziecka rodzi frustracje
Nastawienie na daną płeć może wzbudzić wiele frustracji i problemów po porodzie.
16.04.2008 | aktual.: 30.05.2010 23:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielu przyszłych rodziców nastawia się, że najpierw będą mieli synka, a córeczkę później. Planują wszystko w najdrobniejszych szczegółach i są pewni, że będą mieć słodką parkę. Gdy natura postanawia zadrwić sobie z ich planów, wpadają w panikę...
Nie chcę chłopca!
Ania opowiada, że gdy dowiedziała się od swojego ginekologa, że to będzie chłopiec, poczuła się zdruzgotana. Chciała dziewczynkę! Od początku ciąży była przekonana, że urodzi się córeczka i nawet do głowy jej nie przyszło, że może być inaczej. „Czułam, że to będzie córa. Byłam przekonana, że moja kobieca intuicja się nie myli. Gdy lekarz powiedział, że jednak będzie chłopiec, miałam łzy w oczach. Tak bardzo pragnęłam dziewczynki. A potem miałam straszne wyrzuty sumienia! A dziś kocham mojego chłopca i nie oddałabym go za sto dziewczynek” - opowiada Ania o swoich przeżyciach i oczekiwaniach.
Co za los
Wiele kobiet przeżywa ogromne rozczarowanie gdy okazuje się, że oczekiwana dziewczynka okazuje się być chłopcem lub odwrotnie. Wpadają w złość i uważają, że zostali skrzywdzeni przez los. Potem przychodzi refleksja i żal do siebie. Nastawienie na daną płeć może wzbudzić wiele frustracji i problemów po porodzie. Może to być przyczyną wyrzutów sumienia i oskarżeń o bycie złą i niewdzięczną matką.
Babcia woli wnuczkę
Jednak nie tylko rodzice marzą o córce lub synu. Wiele par musi długo znosić oczekiwania innych, które często mijają się z rzeczywistością. „Teściowie chcieli wnuczkę. Od początku ciąży planowali, w jakie sukieneczki będą ją ubierać. Miała być Majka. Obydwoje byli nastawieni na dziewczynkę, a gdy powiedzieliśmy im, że na USG wyszło, że to synek, teściowa miała łzy w oczach.
Od tamtej pory, do końca ciąży, nie interesowała się ani mną, ani ciążą. Tak samo teść. Ale jak urodził się synek, od razu się zakochali. Za to ja nie potrafię tego im wybaczyć i do dziś mam o to żal. W ciąży było mi przez nich tak przykro, że do dziś nie mogę tego zapomnieć!” - opowiada mama dwuletniego synka.
Chciałem syna
Mężczyźni również bywają zawiedzeni i nie wszyscy mówią, że „wszystko jedno, byleby zdrowe”. Maciek, który czekał na syna, gdy dowiedział się, że jego żona urodzi kolejną córkę, był zły. „Chciałem mieć syna, a tu trzecia córka. Przez pewien czas byłem naprawdę zły i wyżywałem się na żonie, która bardzo to przeżyła. A teraz Amelka jest moim oczkiem w głowie, uwielbiam ją, tak jak kocham pozostałe dwie dziewczynki” – mówi. Jednak gdy lekarz przekazał mu nowinę, iż zostanie po raz trzeci ojcem maleństwa płci żeńskiej, był bardzo rozczarowany. „Ale nie będę próbował do skutku. Cztery kobiety w domu mi zupełnie wystarczą” - dodaje.
To nie ma znaczenia
Nastawienie się na daną płeć może być przyczyną wielu problemów, o czym warto pamiętać planując przyszłość. Chociaż istnieją naturalne metody planowania płci, to przecież nigdy nie mamy stuprocentowej pewności.