Plotkowanie jest lepsze od seksu. Sprawdź, dlaczego naprawdę warto to robić!

Kochamy plotkować! Kobiety, faceci, wszyscy! Chętnie wymieniamy się informacjami dotyczącymi znajomych i gwiazd. Interesuje nas, kto, co kiedy i z kim. To ludzkie i powszechne jak internet. Społeczna ocena nakazywała nam jednak mówić głośno, że plotkowanie to coś złego. Amerykańscy naukowcy postanowili nas z tych wyrzutów sumienia rozgrzeszyć. Okazuje się, że plotkowanie jest naprawdę ok!

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
Paulina Brzozowska

"Wielkie umysły rozmawiają o pomysłach, średnie umysły rozmawiają o wydarzeniach, małe umysły rozmawiają o ludziach"- to dewiza greckiego filozofa Sokratesa. Plotkowanie od zawsze wydawało się nam rzeczą negatywną i prowadzącą do przykrych konsekwencji. Naukowcy z Uniwersytetu Stanforda dowiedli, że obgadywanie ludzi z naszego otoczenia może mieć świetny wpływ na zdrowie i relacje międzyludzkie.

Obraz
© 123RF.COM

Każdy, kto chociaż raz obejrzał film ”Wredne Dziewczyny” zauważył, że w aspekcie długoterminowym plotkowanie może skończyć się naprawdę nieprzyjemnie. Wszystko zależy oczywiście od tego, czy plotkujemy złośliwie, chcąc drugiej osobie zaszkodzić, czy po prostu dzielimy się ciekawymi i zabawnymi anegdotami z jej życia. Grupa naukowców z Uniwersytetu Stanforda, którą dowodził Matthew Feinberg, pokazuje nam korzystne skutki tego pozytywnego obgadywania. Głównie w kontekście relacji grupowych.

Obraz
© 123RF.COM

Okazuje się, że osoby, które wspólnie plotkują są mniej egoistyczne względem siebie i szybciej tworzą stabilne więzi. W społeczności szkolnej plotki pomagają także błyskawicznie zauważyć i zlikwidować problem gnębienia słabszych uczniów. –Grupy, w których członkowie mają przyzwolenie na omawianie działań innych osób są trwalsze. Znacznie szybciej rozwiązują problemy niż te, w których plotkowanie jest zakazane. Wszystko za sprawą płynnego przekazywania informacji- mówi w Feinberg w jednym z wywiadów.

Jednak to niejedyny powód, dla którego plotkowanie powinno przestać być oczerniane. Ono po prostu sprawia, że czujemy się szczęśliwsi! University of Pavia przeprowadził serię badań, z których wynika, że pogaduszki o życiu naszych przyjaciół i ulubionych celebrytów wyzwalają w naszym mózgu duże ilości oksytocyny, czyli hormonu przywiązania. Tego samego, który uwalnia się podczas przytulania czy seksu.

To chyba wystarczający powód, żeby iść poplotkować z koleżankami w firmowej kuchni, prawda?

Wybrane dla Ciebie
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Bawiła się na weselu Cichopek i Kurzajewskiego. Apeluje do ludzi
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wymieszaj z wodą i rozetrzyj w brodziku. Rano będzie lśnił czystością
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Tak Urbańska ubrała się do śniadaniówki. Sukienka nie dla każdego
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Przyłóż do okna, nim ciepło ucieknie. Tak sprawdzisz szczelność
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Najwięksi "złodzieje" snu. Od razu pozbądź się z sypialni
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Polacy kochali to imię. W tym roku wybrano je tylko dwa razy
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Na koniec wieczoru wskoczyła w spodnie. Kasia Cichopek zaszalała na swoim ślubie
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Miała 13 lat, gdy zamieszkała u zakonnic. Marieta Żukowska mówi, co przeżyła
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
Wendzikowska została porzucona chwilę po porodzie. "Dotknął mojej największej rany"
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował
O nałogu nie mówił głośno. Przyjaciel ujawnił, jak funkcjonował