Po 11 latach odnalazła swoją zaginioną kotkę. Pomógł czysty przypadek

Kocica Daisy 11 lat temu wyszła z domu i już do niego nie wróciła. Jej właścicielka, Sian Sexton, nie sądziła, że jej pupilka jeszcze do niej wróci. Okazuje się jednak, że cuda się zdarzają.

Zaginiona kotka wróciła do domu (zdjęcie ilustracyjne)
Zaginiona kotka wróciła do domu (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

26.09.2023 | aktual.: 26.09.2023 14:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W 2012 roku Daisy niespodziewanie oddaliła się od domu. Niestety kotka przez lata nie wróciła do swojej właścicielki. Kobieta straciła już nawet nadzieję, że jeszcze kiedyś ją zobaczy. Dobrzy ludzie jednak pomogli zwierzakowi wrócić do swojej rodziny. Wszystko odmienił telefon, którego Sian zupełnie się nie spodziewała.

Zaginiona kotka wróciła do domu

W 2012 roku świat Sian Sexton legł w gruzach. Jeden z jej ukochanych kotów zaginął. Kobieta po latach opowiedziała, że wówczas była świeżo po przeprowadzce z południowej Anglii do nowego domu w Walii, dlatego być może zwierzak nie potrafił wrócić do domu.

Od jej zniknięcia minęło 11 lat. Właścicielka kocicy nie sądziła, że jeszcze kiedyś dane jej będzie ją zobaczyć. W jej życiu pojawiły się nawet kolejne zwierzęta. Pewnego dnia Sian otrzymała telefon. Okazało się, że dzwonił weterynarz z pobliskiej kliniki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Specjalista poinformował, że w jego gabinecie pojawiła się kotka, u której znalazł chip z danymi właściciela, dlatego pozwolił sobie do niej zatelefonować. Kobieta nie mogła uwierzyć, że jej ukochany zwierzak żyje. Po jego stanie można jednak przypuszczać, że przez te lata błąkał się po okolicy. Niestety nie udało mu się samodzielnie wrócić do domu.

Zaginiona kotka jest chora

Daisy trafiła do weterynarza dzięki mieszkańcowi, który nie był obojętny na jej los. Zauważył, że bezdomne zwierzę jest chore, dlatego postanowił zabrać je do lekarza. Tam ustalano, kim jest jej właścicielka i się z nią skontaktowano.

Niestety kocica nie była w zbyt dobrym stanie. Pupilka Sian zaraziła się grypą. Gdyby nie szybka pomoc, mogłaby wkrótce umrzeć w cierpieniu i z dala od domu.

17-letnia kocica obecnie dochodzi już do zdrowia. Co więcej, jej właścicielka nie może doczekać się, aż w końcu zabierze ją do domu. Tam czekają na nią trzy inne koty, w tym jeden, który wychowywał się wspólnie z Daisy.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (11)