Po co kobiety się malują? Portal internetowy daje odpowiedź
"Kobiety malują się po to, aby podobać się panom". Tak materiał z portalu internetowego odczytały aktywistki praw kobiet. W dyskusji wokół artykułu prezentują swoje stanowisko, skrajnie różne od przedstawionego w tekście. I tylko niektóre lamentują, że ich świat legł w gruzach.
Po co kobiety się malują? Portal internetowy daje odpowiedź
"Zdaniem redakcji Łódź naszemiasto.pl, kobiety malują się po to, aby podobać się panom. No i oczywiście robią to źle, więc trzeba je pouczyć, co mają zrobić, aby się panom podobać, bo niepodobanie się mężczyznom jest największym błędem kobiet!" – tak CL, jeden z administratorów fanpage'a Seksizmu Naszego Powszedniego, podsumował wpis z łódzkiego wydania portalu naszemiasto.pl. Materiał jest zresztą opublikowany we wszystkich regionalnych wydaniach serwisu. Dziewczyny są oburzone.
"Kobiety często poprawiają swój wygląd, myśląc że będą bardziej atrakcyjne. Tymczasem ich kosmetyczne zabiegi przynoszą odwrotny skutek. Zobacz, czego najbardziej nie lubią panowie" – piszą autorzy tekstu i wymieniają: strój niedopasowany do sytuacji (ilustracja: kobieta na molo w dżinsowych szortach i koronkowej bluzce), ostry makijaż ("co za dużo, to niezdrowo. Panie często przesadzają z makijażem, myśląc że w ten sposób będą bardziej atrakcyjne"), efekt lalki (na zdjęciu Barbie, podpis: "gdyby facet chciał mieć w domu piękną, nieskazitelną lalkę, to by ją sobie kupił"). Galeria zawiera aż 20 pozycji, oberwało się więc i sztucznym rzęsom, i fikuśnej bieliźnie, lakierowi na włosach, "naciągniętym policzkom", a nawet... smutnej twarzy. Ta ostatnia "nie jest seksowna. Panowie wcale nie chcą być waszymi pocieszycielami. Nie po to chcą się umawiać, by wysłuchiwać o naszych życiowych problemach".
W takim razie po co? W sieci zawrzało od odpowiedzi. W komentarzach dziewczyny wklejają najczęściej ilustracyjne animacje, przedstawiające niedowierzanie, szok albo głębokie rozbawienie materiałem z portalu naszemiasto.pl. Komentatorki, które są bardziej wylewne, nie przebierają w słowach: "Mam to gdzieś, czy się komuś podobam, czy nie", "#mamtowd*".
Basia napisała: "O nie, nie podobam się wszystkim mężczyznom w każdej sekundzie swojego życia??? Podstawa mojej egzystencji legła w gruzach".
Dyskusję podsumowała jedna z komentatorek, Nina: "Najlepszy fragment: "melancholia nie jest seksowna, zrezygnuj z niej. PANOWIE uwielbiają tylko wesołe trzpiotki" A najlepiej w ogóle nie odczuwaj emocji i podporządkuj swoje życie byciu obiektem adoracji płci przeciwnej. A jakże".
Tekst pisany jest w rodzaju żeńskim i zwraca się do czytelniczek "my, kobiety". Nie jesteśmy jednak pewni, czy większość kobiet podpisałaby się pod postulatami autorki.
