Długość mini to jeszcze nic. Spójrzcie tylko na górę sukienki

Rewia mody – czas start! U schyłku roku gwiazdy robią się na bóstwo i szukają kreacji, które idealnie wpiszą się w magiczny charakter sylwestrowej imprezy. "Cekin musi być" - podkreśla Dorota Gardias, która na powitanie nowego roku już zdążyła wybrać sukienkę. Jej mieniąca się mini ma w sobie fason lat 70., wykończenie w stylu lat 80. i kolor, który nigdy nie zawodzi. Jest modna, a zarazem ponadczasowa. Takie kombinacje ceni się najbardziej.

Czytaj także: Zrezygnowała ze zwykłej puchówki. Wybrała kurtkę XXL

Paleta kolorów kusi, aby zaszaleć z modną magentą, krwistą czerwienią czy hipnotyzującym kobaltem. Ale jeśli bawimy się nieszablonową formą ubrania, połyskiem, matem, dopasowaną linią i lamówką - lepiej powstrzymać się od euforii barw, ponieważ w połączeniu z różnorodnymi detalami, łatwo o chaotyczny i przekombinowany efekt.

Dorota Gardias słusznie sięgnęła po czerń. Dlaczego? Po pierwsze, czerń jest kolorem ponadczasowym i wieczorowym, dzięki czemu stanowi bezpieczne rozwiązanie, które gwarantuje szyk i elegancję. Po drugie, fantastycznie podkreśla różnorodność materiałów - matu z połyskiem. A po trzecie, służy zimowej urodzie Doroty Gardias, która posiada wyraźny kontrast pomiędzy ciemną tęczówką i ciemnymi włosami, a jasną skórą.

Najciekawsze zostawiłyśmy na koniec. Mowa o kroju sukienki – asymetrycznym i wspominającym lata 70. Sukienka na jedno ramię miała szeroki i długi rękaw, który zdobiły cekiny. Dzięki tak bogatej strukturze i efektownej formie, biżuteria okazała się już zbędna.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl