Blisko ludziPod choinkę daj mu... siebie

Pod choinkę daj mu... siebie

„Najlepszy jest urodzinowy seks ”, „Seks pod choinkę i na Sylwestra musi być!”- twierdzą entuzjaści seksu na specjalną okazję. Sceptycy zaś uważają, że seks okazyjny jest przereklamowany i pozbawiony spontaniczności. Czy warto planować amory na specjalną okazją? Czy może trzeba to robić bez okazji, na luzie i nie patrząc w kalendarz?

Pod choinkę daj mu... siebie
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

21.12.2011 | aktual.: 21.12.2011 17:48

„Najlepszy jest urodzinowy seks ”, „Seks pod choinkę i na Sylwestra musi być!”- twierdzą entuzjaści seksu na specjalną okazję. Sceptycy zaś uważają, że seks okazyjny jest przereklamowany i pozbawiony spontaniczności. Czy warto planować amory na specjalną okazją? Czy może trzeba to robić bez okazji, na luzie i nie patrząc w kalendarz?

Kiedy wpiszemy w wyszukiwarce internetowej frazę „seks na specjalną okazję”, pojawi się między innymi oferta jednego z internetowych sex-shopów, który oferuje prezerwatywy na specjalną okazję. Czym się różnią od innych? Niczym: są przezroczyste, z lateksu, ze środkiem plemnikobójczym. Nie wiadomo, czy marketingowa otoczka powoduje większe zainteresowanie danym produktem, ale już sama obietnica sprawia, że myślimy o tym środku życzliwiej niż o zwykłych gumkach z apteki. Przecież są na specjalną okazję: jak koronkowa bielizna, szampan i trufle! Działa reklama, która obiecuje szaloną zabawę i erotyczne przygody na specjalną okoliczność.

Seks imieninowy, seks na urodziny, a zwłaszcza seks rocznicowy to związkowe „must have”. Uroczysta okazja komponuje się z wykorzystaniem odpowiedniej bielizny, odświętnymi zabiegami kosmetycznymi i miłą oprawą, jak dyskretna muzyka i świeczki zapachowe.

Seks pod choinkę - czy to się sprawdzi? Recepta jest prosta. Seksowna bielizna, czapka Mikołaja i sporo czerwonej wstążki - to wystarczy, żeby w prezencie na Boże Narodzenie dać mu "całą siebie". Czy to się spodoba mężczyźnie?

Jak zapewnia Małgorzata Zaryczna, psychoterapeutka i seksuolożka, facet będzie zachwycony. "To proste – seks, obok akcesoriów motoryzacyjnych i sportów ekstremalnych, znajduje się na szczycie listy wymarzonych prezentów każdego mężczyzny." - czytamy w "Zwierciadle". Większość pytanych pań zgadza się, że seks okazyjny to miła sprawa, ale zdarzają się też malkontentki. „Seks na Gwiazdkę? To chyba trochę nie na temat. Szopka, sianko, kolędy i bara bara?” - waha się internautka Paulina. „Seks okolicznościowy. To prawie jak wiązanka okolicznościowa. (…) W moje urodziny jestem tak wypompowana grillowaniem, pieczeniem, drinkowaniem, że myślę tylko o łóżku, w którym będę sama” - pisze inna internautka. Jeden z panów, który decyduje się na udział w forumowej dyskusji, dowcipnie zaznacza: „Seks w związku z awansem – jestem za! Ale tylko z nową sekretarką”.

Niektóre panie przyznają, że planowanie seksownej otoczki i nerwowe opracowywanie misternego planu uwodzenia partnera psuje im czasem radość z seksu. Magda ma 28 lat i jest młodą mężatką. Obiecała sobie wraz z mężem, że nigdy nie dotknie ich przekleństwo małżeńskiego seksu: będzie tak samo, jak podczas studenckich lat narzeczeństwa. Tymczasem okazało się, że wraz z biegiem lat obojgu zabrakło sił na celebrowanie „specjalnych momentów”. – Z okazji rocznicy dajemy sobie buzi i przyrzekamy, że zaszalejemy w weekend. Tymczasem weekend upływa albo pod znakiem Ligii Mistrzów albo mojej migreny, a szampan chłodzi się w lodówce na kolejną okazję. – Magda przyznaje, że czasem ma poczucie winy, ale zagłusza je usprawiedliwieniem, że w dzisiejszych czasach nikt nie ma czasu na seks, zwłaszcza na seks rocznicowy czy okolicznościowy.

Psychologowie uważają, że czasem wielkie plany mogą spalić na panewce, gdyż zbyt dużo sobie po nich obiecujemy. Skoro jest rocznica - ważna okazja, uroczysta okoliczność – seks także musi być dostosowany do święta, a więc idealny. Tymczasem zdarza się, że okoliczności wcale nie pomagają stworzyć erotycznej atmosfery. Jednocześnie psychologowie namawiają, aby nie rezerwować seksu na specjalne okazje, bo ponoć udowodniono, że właśnie udane, częste i spontaniczne pożycie seksualne jest jednym z czynników, dzięki którym ludzie trwają ze sobą w długich, szczęśliwych związkach.

Czy wobec tego uprawiać seks okolicznościowy czy darować sobie zaznaczanie specjalnych dat, które będą miały erotyczny podtekst? Podobno nigdzie indziej na świecie nie ma takiej ilości świąt jak w Polsce: każdy dzień to inna okazja do świętowania, bo oprócz Dnia Kobiet, Dnia Stomatologa i Dnia Życzliwości mamy całą masę świąt. Z drugiej strony największy imprezowicz świata - Hugh Hefner mawiał, że Sylwester to święto amatorów: on ma balangę pozostałe 364 dni w roku, więc ten jeden dzień może sobie darować i iść po prostu spać…

(alp/pho)

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (24)