Podejmujesz wolne wybory?

Zgodnie z naszymi przyzwyczajeniami kulturowymi, stylem wychowania, wzorcami językowymi, mamy na co dzień wciąż wiele możliwości uchylania się od odpowiedzialności za własne emocje, wybory i czyny oraz przypisywania jej innym ludziom, autorytetom, grupom itd.

Obraz
Źródło zdjęć: © 123RF

Zgodnie z naszymi przyzwyczajeniami kulturowymi, stylem wychowania, wzorcami językowymi, mamy na co dzień wciąż wiele możliwości uchylania się od odpowiedzialności za własne emocje, wybory i czyny oraz przypisywania jej innym ludziom, autorytetom, grupom itd.

Marshall B. Rosenberg, autor koncepcji Nonviolent Communication (w Polsce: Porozumienie bez Przemocy), uczy jak brać odpowiedzialność za swoje emocje i dokonywać świadomych wyborów co do własnych zachowań. Twierdzi on, że za naszymi „przyzwyczajeniami kulturowymi” stoją ludzie i ich przekonania, dotyczące następujących ważnych życiowo kwestii:

  1. wyboru właściwej drogi w życiu (kto i jak ma w tym pomagać),
  2. norm i zasad (jak należy się zachowywać, jak postępować, kto o tym decyduje),
  3. jakimi prawami rządzi się świat, a jak „powinien” wyglądać,
  4. co „powinno się” robić, a czego nie i skąd mamy to wiedzieć.

Wielu ludzi żyjących w jednym społeczeństwie ma podobne przekonania. Znajduje to wyraz w przysłowiach takich jak: „Prawdziwi mężczyźni nie płaczą”; „Biednemu to zawsze wiatr w oczy”; „Dzieci i ryby głosu nie mają” itp. Bezkrytyczne przyjmowanie takich przekonań sprawia, że za całkiem normalne uznawane są zachowania, które często nie są dobre dla nikogo. Ilustrują je sformułowania typu: „Mężczyźnie może zdarzyć się „skok w bok.”; „Kobieta powinna zajmować się domem i dbać o potrzeby rodziny.”; „Dzieciom nie wolno się złościć.”, „W życiu najważniejsze to się dobrze ustawić.” itp.

Nawykowo wypieramy się odpowiedzialności za własne emocje związane z sytuacją oraz postępowanie w ich wyniku i wtedy twierdzimy, że spowodowały je:

  1. role, jakie wynikają z podziału na płeć, wiek, pozycję społeczną itp.: np. "Nie cierpię chodzić do pracy, ale muszę pracować, bo jestem mężem i ojcem",
  2. nasz stan, problemy osobiste lub psychiczne, diagnoza postawiona przez lekarza: np. "Piję, ponieważ jestem alkoholikiem",
  3. działanie nieokreślonych sił (bezosobowych): np. "Skosiłem trawę, ponieważ musiałem to zrobić",
  4. działanie innych osób: np. "Dałam ci klapsa, ponieważ nie słuchałeś mnie i wybiegłeś sam na jezdnię",
  1. polecenia innych osób: np. "Szef mi kazał, więc powiedziałem klientowi nieprawdę",
  2. presja wywołana przez przynależność do grupy: np. "Wszyscy moi koledzy palą, więc chcę być tacy jak oni i też palę",
  3. zasady, regulaminy, polityka instytucji itd.: np. "Musimy cię teraz wyrzucić ze szkoły, gdyż tego wymaga przyjęta procedura",
  4. niepohamowane impulsy: np. "Owładnęła mną wielka chęć, żeby zjeść całą czekoladę".

Marshall B. Rosenberg zachęca nas do zmiany perspektywy. Twierdzi, że wcale nie musimy ulegać wzorcom, które nie pozwalają nam działać samodzielnie i świadomie. Mamy możliwość, aby sformułowania, w których zawierają się domniemania braku wyboru, zastąpić takimi, który uznają wybór za realną możliwość. Zamiast mówić np. „Muszę znowu zmywać naczynia” można powiedzieć: „Zmywam naczynia, gdyż czystość i porządek w kuchni są dla mnie ważne”. Stwierdzenie, w którym świat zewnętrzny o nas decyduje, typu: „Muszę studiować, bo to takie czasy, że bez studiów to człowiek nic nie wart” można zastąpić myślą: „Chcę studiować, gdyż w przyszłości zależy mi na dobrej pracy.” Jeśli powiemy na przykład: „Sprzątam, gdyż znowu będzie awantura”, nie uświadamiamy sobie, co nami kieruje, że wykonujemy daną czynność, choć nie odnosimy się do niej z entuzjazmem.

Zupełnie inne będzie nasze nastawienie, gdy uświadomimy sobie, jakie nasze potrzeby czy ważne wartości motywują nas do tego, aby posprzątać w mieszkaniu i powiemy: „Sprzątam, gdyż zależy mi na dobrych relacjach z żoną”. Nawet jeśli nie do końca uwielbiamy jeździć odkurzaczem po domu i wycierać kurze, to zrobimy to z większym entuzjazmem i radością, jeśli to będzie nasz własny wybór i decyzja, a nie przymus.

Alicja Krata – mediator; trener, superwizor; Prezes Zarządu Fundacji MEDIARE: Dialog-Mediacja-Prawo; założycielka Szkoły Miłości, w ramach której prowadzi coaching oraz warsztaty dla osób i par, które chcą budować dobre relacje, dialog i współpracę, tworzyć szczęśliwe związki.

(akr/bb)

Więcej na temat psychologii:

Wybrane dla Ciebie

Od lat choruje na Parkinsona. W jakim jest teraz stanie?
Od lat choruje na Parkinsona. W jakim jest teraz stanie?
Ma guza mózgu. Fryzjer gwiazd zapytany o objawy
Ma guza mózgu. Fryzjer gwiazd zapytany o objawy
Niegdyś sądzono, że jest jadalny. Może zabić nawet po 20 latach
Niegdyś sądzono, że jest jadalny. Może zabić nawet po 20 latach
Nie chce kremacji ani trumny. Tak ma zostać pochowana
Nie chce kremacji ani trumny. Tak ma zostać pochowana
Był alkoholikiem, gdy się poznali. "Nie nalegała, żebym przestał pić"
Był alkoholikiem, gdy się poznali. "Nie nalegała, żebym przestał pić"
Przed laty osłoniła córkę własnym ciałem. Straciła wtedy śledzionę
Przed laty osłoniła córkę własnym ciałem. Straciła wtedy śledzionę
Jej mąż zostaje w Szwecji. Mówi, czego "nie może znieść" w Polsce
Jej mąż zostaje w Szwecji. Mówi, czego "nie może znieść" w Polsce
Stanęła na ściance. Tylko spójrzcie, co miała na dłoniach
Stanęła na ściance. Tylko spójrzcie, co miała na dłoniach
"Przepuścił" 40 mln zł. Była żona nie ukrywała na co
"Przepuścił" 40 mln zł. Była żona nie ukrywała na co
Najpierw dowiedział się o dziecku. Chwilę później usłyszał diagnozę
Najpierw dowiedział się o dziecku. Chwilę później usłyszał diagnozę
Tak mówił o torturach. "Nie mogłem o własnych siłach wrócić do celi"
Tak mówił o torturach. "Nie mogłem o własnych siłach wrócić do celi"
Kończy 52 lata. Od ponad 30 ma "żonę"
Kończy 52 lata. Od ponad 30 ma "żonę"