Pogrzeb 16‑letniego Eryka z Zamościa. Poruszające słowa matki zamordowanego nastolatka
W poniedziałek w Zamościu odbył się pogrzeb 16-letniego Eryka. - Muszę to wytrzymać dla niego, żeby nikomu coś podobnego się nie zdarzyło - mówiła po uroczystościach pani Iwona Romanowska, matka zamordowanego nastolatka.
Do tragedii doszło 28 lutego br. przed godziną 16 przy ul. Józefa Piłsudskiego w Zamościu. 16-letni Eryk miał zostać zaczepiony przez grupę młodzieży, gdy po prostu szedł chodnikiem. Sprawcy pobili chłopaka i oddalili się z miejsca zdarzenia. Mimo reanimacji, Eryk zmarł. Dotychczas w sprawie zatrzymano cztery osoby.
W poniedziałek, 6 marca, odbył się pogrzeb Eryka, a zamordowanego nastolatka żegnały tłumy mieszkańców Zamościa. Na cmentarzu w ostatniej drodze towarzyszyło mu też wiele młodych ludzi.
"Nie da się tego zapomnieć"
Po uroczystościach pogrzebowych, w rozmowie z Onetem, głos zabrała matka Eryka - Iwona Romanowska. - Być może to się zabliźni, ale nie da się tego zapomnieć - tego widoku, tych przeżyć, nawet nie było czasu na żałobę. Muszę to wytrzymać dla niego, żeby nikomu coś podobnego się nie zdarzyło - powiedziała kobieta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyznała też, jak wyglądały ostatnie chwile życia Eryka. — On po prostu klęczał i został tak mocno kopnięty w twarz, że zmarł na skutek obrażeń. Po prostu się udusił, dostał drgawek, a oni go w tym czasie zostawili — mówiła Onetowi.
Kobieta przyznała też, że w pierwszej chwili miała nadzieję, że policjanci, którzy poinformowali ją o śmierci syna się pomylili. Kobieta zaapelowała też, by ludzie zwracali na siebie uwagę i nie byli obojętni.
— Moje dziecko jest przykładem tego, co może się przydarzyć komuś innemu — dodała na koniec matka 16-letniego Eryka.
Obawy mieszkańców Zamościa i niesłuszne oskarżenia
Tragedia wstrząsnęła także mieszkańcami Zamościa. W rozmowie z Onetem jedna z mieszkanek wyznała, że ludzie będą się bali chodzić po ulicach w biały dzień.
Onet skontaktował się także z jednym z nastolatków, którzy niesłusznie zostali oskarżeni przez prowadzących dochodzenie na własną rękę mieszkańców. Ich zdjęcia pojawiły się w internecie, jednak - jak się okazało - osoby te nie miały związku ze sprawą.
– Czuję strach, że kiedy wyjdę na osiedle, to ktoś może mnie zabić – powiedział Onetowi Kewin Harcaj, który spotkał się z nieuzasadnionymi oskarżeniami o współudział w zabójstwie Eryka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl